Konkurencja wśród nadbałtyckich miejscowości rośnie. Każda chce znaleźć wyróżnik i wybić się na rynku turystycznym. Wiele miejscowości nad Bałtykiem marzy o tym, by stać się uzdrowiskiem. My w Dziwnówku i Łukęcinie nie musimy marzyć – mamy realną szansę. Ale by ją wykorzystać, potrzebna jest odwaga, wizja i wspólne działanie.
Dlaczego właśnie my?
Nie każda miejscowość ma tak wyjątkowe warunki: czyste powietrze przesycone jodem, szerokie plaże, sosnowe lasy i klimat morski sprzyjający zdrowiu, a co najważniejsze zasoby naturalne. To są atuty, których nie da się stworzyć „na zamówienie” lub kupić. Mamy je u nas, dane nam przez naturę. Wystarczy zrobić krok dalej i nadać im oficjalny status, który otworzy przed regionem zupełnie nowe możliwości.

Korzyści dla mieszkańców i przedsiębiorców
Status uzdrowiska to nie tylko prestiżowy tytuł. To konkretne korzyści:
- Więcej miejsc pracy – powstaną nowe ośrodki lecznicze, sanatoria, usługi, a ruch turystyczny rozłoży się na cały rok, nie tylko na sezon letni.
- Nowe inwestycje – status uzdrowiska przyciąga inwestorów, ale także środki zewnętrzne – zarówno krajowe, jak i unijne – na infrastrukturę, drogi, rewitalizację czy ochronę środowiska. Co ważne środki te zostają zainwestowane w Dziwnówek i Łukęcin.
- Wzrost wartości nieruchomości – tereny w uzdrowiskach zyskują na znaczeniu, a rozwój infrastruktury poprawia jakość życia mieszkańców.
- Zrównoważony rozwój – uzdrowisko to nie betonowanie plaż, ale mądre łączenie turystyki z troską o naturę i zdrowie. To kierunek w którym musimy zmierzać.
Argumenty przeciwników? Rozumiemy je – ale spójrzmy dalej
Niektórzy obawiają się, iż utworzenie uzdrowiska ograniczy rozwój budowlany czy turystykę masową. Ale czy naprawdę chcemy konkurować z zatłoczonymi kurortami, które zatraciły swój charakter?
Uzdrowisko to zupełnie inna droga, to rozwój jakościowy, nie ilościowy. To inwestycja w przyszłość, w zdrowy, spokojny, bezpieczny region, w którym można zarówno odpocząć, jak i żyć na co dzień.
Myślmy o przyszłości
Świat się zmienia. Społeczeństwo się starzeje. Ludzie coraz częściej szukają miejsc, gdzie mogą zadbać o zdrowie, spokój i równowagę. Uzdrowiska nie tylko przyciągają kuracjuszy – stają się magnesem dla turystyki zdrowotnej i rekreacyjnej.
Jeśli teraz nie wykorzystamy tej szansy, zrobią to inni. Wystarczy spojrzeć na sąsiednie miejscowości – wiele z nich już rozpoczęło podobne starania. To nie jest szybki proces, a u nas prace są już bardzo zaawansowane. Kto pierwszy, ten zyska przewagę na lata.
To decyzja pokoleniowa
Dziwnówek i Łukęcin stoją dziś przed wyborem: zostać jednym z wielu nadmorskich kurortów, które zmagają się z krótkim sezonem, kapryśną pogodą i sezonowymi problemami…
…czy też pójść drogą mądrego rozwoju i stworzyć Uzdrowisko Dziwnówek – Łukęcin, czyli miejsce, z którego będziemy dumni my, nasze dzieci i przyszłe pokolenia.
Bo prawdziwe decyzje o wartościowym rozwoju podejmuje się nie dla dziś, ale dla jutra.