"Trywialne wizyty" seniorów w gabinetach lekarskich? Przestańmy wreszcie z nich kpić. Samotność też zagraża życiu [OPINIA]
Zdjęcie: Seniorzy w poczekalni. Zdjęcie ilustracyjne
Czy Niemcy są narodem hipochondryków? Prawda jest znacznie smutniejsza. Dotyczy zresztą nie tylko Niemiec, ale każdego starzejącego się społeczeństwa. To jasne, iż nie ma sensu udawać się na ostry dyżur ze zwykłym przeziębieniem. Ale wprowadzenie choćby niewielkich opłat za wizyty, które proponują niektórzy politycy, nie jest rozwiązaniem. Kiedy ludzie z poważnymi dolegliwościami przestaną chodzić do lekarza z powodu braku pieniędzy, zacznie się robić poważnie. Bo praca lekarzy pierwszego kontaktu wykracza poza rozpoznawanie i leczenie dolegliwości fizycznych. Są oni jednocześnie psychologami i telefonami zaufania.