To więcej, niż mecz. Wielkie piłkarskie święto na Dolnym Śląsku

1 tydzień temu

Przed nami jedno z najważniejszych wydarzeń sezonu – derby Dolnego Śląska! Już w najbliższą sobotę, w ramach 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy, KGHM Zagłębie Lubin zmierzy się na Tarczyński Arenie ze Śląskiem Wrocław. Stawka jest wysoka – zarówno dla Miedziowych, jak i dla Wojskowych każdy punkt ma ogromne znaczenie.

Zespół z Lubina podejdzie do meczu z solidnym bagażem pozytywnych wyników – w kwietniu nie doznał ani jednej porażki. Piłkarze prowadzeni przez Leszka Ojrzyńskiego zanotowali trzy zwycięstwa – z Radomiakiem Radom, Górnikiem Zabrze i Jagiellonią Białystok – oraz remis ze Stalą Mielec. Dzięki temu udało się oddalić od strefy spadkowej na sześć punktów, jednak sytuacja przez cały czas wymaga czujności i konsekwentnego punktowania. Zwycięstwo w derbach mogłoby znacząco przybliżyć Zagłębie do zapewnienia ligowego bytu.

Po drugiej stronie barykady – Śląsk Wrocław, który walczy o przetrwanie. Wrocławianie znajdują się na ostatnim miejscu w tabeli, ale ich sytuacja poprawiła się względem początku rundy wiosennej. Wszystko za sprawą serii pięciu meczów bez porażki, która dała nadzieję na skuteczną walkę o utrzymanie. Niestety, ostatnie dwa spotkania zakończyły się dla nich porażkami – z GKS-em Katowice i Rakowem Częstochowa.

Śląsk boryka się również z problemami kadrowymi. Od dłuższego czasu nieobecny jest Marcin Cebula, a urazy wyeliminowały także Petera Pokornego i Jakuba Świerczoka. Ostatnio z gry wypadł również kapitan drużyny, Petr Schwarz, który przeszedł operację. Mimo to, na uwagę zasługuje Assad Al-Hamlawi – autor pięciu goli, a także Piotr Samiec-Talar, który – podobnie jak Schwarz – ma na koncie pięć asyst.

-Moim zdaniem bardzo istotne jest zachowanie chłodnej głowy, bo emocje w obu drużynach są na najwyższym poziomie i wydaje mi się, iż kto będzie bardziej wyrachowany ten ma większą szansę na wygraną. Wiemy też, iż dla obu zespołów jest to bardzo ważne spotkanie z perspektywy tabeli. My wygrywając będziemy mieli wszystko po swojej stronie, by zachować ligowy byt, Śląsk natomiast w przypadku przegranej może przekreślić sobie szansę na walkę o pozostanie w lidze. Z tego co wiem szykuje się dobra frekwencja, także w naszym sektorze, więc zapowiadają się bardzo interesujące derby. Murawa też została wymieniona przed finałem Ligi Konferencji i to my jako pierwsi na niej zagramy. Wiele rzeczy zwiastuje nam dobre, emocjonalne spotkanie. Sam jestem interesujący jak się potoczy i jestem spokojny o nasz zespół, bo mentalnie jesteśmy mocniejsi niż jeszcze kilka tygodni temu. Jesteśmy w trakcie dobrej serii, regularnie punktujemy i nie możemy się doczekać sobotniego meczu – mówi kapitan Zagłębia, Damian Dąbrowski.

Historia derbów Dolnego Śląska przemawia na korzyść KGHM Zagłębia. Miedziowi wygrali 23 z dotychczasowych spotkań, 12 razy padł remis, a 18 razy górą był Śląsk Wrocław. W sobotę lubinianie powalczą nie tylko o punkty, ale i o podtrzymanie tej przewagi – oraz powtórzenie jesiennego zwycięstwa.

54. Derby Dolnego Śląska rozpoczną się w sobotę o godzinie 17.30 na Tarczyński Arena.

Idź do oryginalnego materiału