Senator Władysław Komarnicki ujawnił na antenie Radia Zachód, iż w Gorzowie zarejestrowano stowarzyszenie na rzecz rozwoju tenisa. Cel? Nauka gry dla dzieci, zwłaszcza tych, których rodziców nie stać na prywatne lekcje.
– Ubolewałem bardzo, dlatego zebrałem wszystkich tych, którzy mienią się tenisistami, amatorami, iż przez 34 lata wykluczyliśmy biedne dzieci, o ile chodzi o ten piękny sport, i dlatego podjąłem tę inicjatywę – powiedział senator.
Nowe centrum ma powstać na ponad 5-hektarowej działce w okolicach ulicy Kasprzaka. Lokalizacja już jest, dokumenty założycielskie podpisane. Centrum tenisowe ma składać się z sześciu kortów oraz kontenera. Powstaną tuż obok drogi krajowej numer 22, jadąc od strony centrum miasta - po prawej stronie, za salonem Mercedesa.
Kasprzaka wybrana. Czas na pieniądze
Według senatora, projekt ma już wsparcie lokalnych władz. Odbyły się rozmowy z prezydentem Gorzowa Jackiem Wójcickim, wiceprezydent Izabelą Piotrowicz oraz marszałkiem województwa Marcinem Jabłońskim.
– Wczoraj odbyliśmy rozmowę – pan prezydent, pani wiceprezydent, pan marszałek i moja skromna osoba. Wydyskutowaliśmy drogę i kamienie milowe, które będziemy pokonywać, żeby wybudować to centrum – mówił Komarnicki w Radiu Zachód.
Plan finansowy zakłada:
50% – miasto Gorzów i Urząd Marszałkowski
50% – Ministerstwo Sportu i Polski Związek Tenisa Ziemnego
Tyle teoria. Praktyka? Jak dotąd nie ma ani budżetu, ani harmonogramu budowy.
Arena Gorzów i Puchar Davisa? „Byłby hit”
W rozmowie padła też niespodziewana deklaracja. Senator zdradził, iż Gorzów mógłby ubiegać się o organizację meczu w ramach prestiżowego Pucharu Davisa.
– Rozmawialiśmy o dwóch sprawach. O centrum tenisowym oraz o Pucharze Davisa, który – o ile się uda – może odbyć się jesienią właśnie w Arenie Gorzów – powiedział.
Do miasta przyjechał już prezes Polskiego Związku Tenisa, który – jak zapewnia senator – był pod wrażeniem gorzowskiej hali. Tyle iż Puchar Davisa to turniej o zasięgu międzynarodowym, a konkurencja – duże miasta z tenisową infrastrukturą – jest bardzo silna.
Na dziś jest działka, wstępne poparcie i idea. Ale do realizacji daleka droga. Zwłaszcza gdy mowa o dużych pieniądzach z publicznych budżetów.