Tęczowa stolica Polski. Przeciwnicy mieli różańce i… gaz | FILMY, ZDJĘCIA

6 godzin temu

– Nie zagazujecie nas! Kochajmy się! Dziś jest nasze święto i nie dajmy sobie go zepsuć – rozbrzmiało przez głośniki to zapewnienie tuż po tym, gdy ktoś zaatakował zgromadzenie drażniącą substancją. I tak rzeczywiście było: barwny i radosny 5. Bielski Marsz Równości przeszedł ulicami Bielska-Białej.

W sobotę na placu Chrobrego w Bielsku-Białej powstało „Tęczowe Miasteczko” ze stoiskami licznych organizacji i inicjatyw. Na schodach z kolei transparenty rozłożyli przeciwnicy parady LGBTQ i nie dali się przekonać policjantom do tego, by odejść i nie zakłócać legalnej manifestacji.

– Jestem tu od samego początku, a czwarty raz odwiedza nas fundacja Kai Godek, która na banerach ma wymyślone i obrzydliwe informacje. Fundacja Życie i Rodzina próbuje zepsuć naszą imprezę. To frustruje. Powołują się na Jezusa, na miłość do bliźniego, ale tego wcale nie reprezentują. My jesteśmy po tej stronie, która miłość wspiera. Sam marsz jest wydarzeniem bardzo radosnym i otwartym. Jest po to, by wszyscy w tym kraju czuli się dobrze i by mieli równe prawa – powiedział nam Janek Gębala, zajmujący się organizacją Bielskiego Marszu Równości.

– Chcemy pokazać, iż tęczowe osoby istnieją, sprawić, aby to miasto choć ten jeden dzień w roku było dla nich przestrzenią, aby było otwarte, kolorowe, pełne miłości, akceptacji, tolerancji. Chcemy pokazać po raz piąty, iż wszystko to da się zrobić. A mówimy o mieście, w którym nie ma jednego klubu queerowego, tu nic takiego się nie dzieje, więc ten coroczny marsz jest świętem tęczy – dodała jedna z organizatorek Joanna Wolska.

To właśnie ona tuż po 16.00 rozpoczęła to wydarzenie. – Witajcie, witajcie, tęczowi ludzie! To jest piąty Bielski Marsz Równości. Po raz piąty, drogie, piękne, kolorowe osoby, po raz piąty Bielsko-Biała staje się na jeden dzień tęczową stolicą Polski. Brawo dla nas! Cholernie się cieszę! – wykrzykiwała na powitanie. – Możemy wejść w tłum, poczuć się wolni, poczuć się sobą. Przejdziemy tymi ulicami i będziemy tańczyć. Razem! – mówiła kolejna osoba. – Piękna pogoda, piękne miasto i piękni ludzie! – dodała inna.

W jednej chwili atmosferę – dosłownie i w przenośni – zepsuł ktoś bandyckim atakiem. W tłumie rozpylono prawdopodobnie gaz pieprzowy. Drażniąca substancja sprawiła, iż wiele osób zaczęło kaszleć. Po chwili wszystko wróciło do normy.

– My tutaj, w Bielsku-Białej, pomimo tego, co robicie, rośniemy w siłę i jest nas więcej – usłyszeli kontrmanifestujący zaraz po tym incydencie. – Nie zagazujecie nas, moi drodzy. Kochajmy się! Dziś jest nasze święto i nie dajmy sobie go zepsuć tym ludziom – dodano.

– Jestem bardzo poruszona, ponieważ jest tu dziś ze mną mój dziesięcioletni syn, którego uczę miłości i równości. Uczę go miłości do drugiego człowieka. Dużo na tym świecie przeżyłam. A mój syn w tej chwili przeżył coś bardzo ciężkiego, bo pierwszy raz ktoś rozpylił gaz. Zaczął się dusić… – mówiła Anita Jancia, aktorka Teatru Polskiego. I zwróciła się w stronę przeciwników marszu: – Kocham was również. Myślę, iż wszyscy jesteśmy jednością. Dajmy sobie tolerancję, miłość, nie kłóćmy się i chodźmy razem.

Po przemówieniach uczestnicy utworzyli barwny korowód. Towarzyszyły im dwie platformy, z których rozbrzmiewała muzyka Trailer Park Girls i z których zabawę rozkręcały dwie drag queen – Aira i Lelita. Marsz w asyście policji przeszedł głównymi ulicami miasta, w tym Stojałowskiego, Lwowską, Piłsudskiego i 3 Maja, by powrócić na plac Chrobrego. Pod kościołem, na placu Opatrzności Bożej, modliła się („o nawrócenie sodomitów”) grupa kontrmanifestantów związana z fundacją Kai Godek i bielską Koroną Grzegorza Brauna. Gdy tuż obok szedł tęczowy pochód, przeciwnicy wyciągnęli w ich stronę różańce. Wcześniej próbowali zebrać jak najwięcej przeciwników marszu, jego uczestników nazywając dewiantami czy zboczeńcami, mimo to była ich garstka.

Bielski Marsz Równości zabezpieczały znaczne siły policji. Sprowadzono specjalny zespół antykonfliktowy, a nie brakowało też nieumundurowanych funkcjonariuszy. Dotychczas w Komendzie Policji w Bielsku-Białej nie uzyskaliśmy informacji dotyczących zabezpieczenia marszu, w tym incydentów.

Idź do oryginalnego materiału