Tak rozpocznie się powrót astronautów na Ziemię. POLSA o szczegółach odłączenia statku Dragon

radiogorzow.pl 7 godzin temu
Zdjęcie: Start rakiety Falcon 9 Fot. PAP/Leszek Szymański


W poniedziałek (14 lipca) ok. godz. 10.55 ma nastąpić zamknięcie włazu, a dwie godziny później, ok. 13.05, odłączenie kapsuły Dragon Grace od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej – podała POLSA. W ten sposób rozpocznie się powrót na Ziemię astronautów misji Ax-4, z Polakiem Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim.

Polska Agencja Kosmiczna doprecyzowała w piątek (11 lipca), iż proces ten będzie transmitowany na żywo przez Axiom Space, NASA i SpaceX.

Transmisja rozpocznie się w poniedziałek 14 lipca o godz. 10.30 czasu polskiego. O godz. 10.55 ma nastąpić zamknięcie włazu. Transmisja ma zostać wznowiona o godz. 12.45. Dwadzieścia minut później, o godz. 13.05 kapsuła Dragon Grace z astronautami na pokładzie ma odłączyć się od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).

Załoga ma wodować w Pacyfiku, u wybrzeży Kalifornii.

Zespoły misji będą na bieżąco monitorować warunki pogodowe w potencjalnych miejscach wodowania, aby zapewnić bezpieczne i udane wyciągnięcie z wody kapsuły i załogi

– zapowiedziała POLSA.

Agencja zastrzegła jednocześnie, iż w podanych przedziałach czasowych mogą nastąpić przesunięcia.

Po powrocie z orbity Sławosz Uznański-Wiśniewski przyleci do Europy – do Kolonii w Niemczech, gdzie znajduje się siedziba Europejskiego Centrum Astronautów Europejskiej Agencji Kosmicznej.

Astronauta trafi do ośrodka Niemieckiego Centrum Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (DLR) „Envihab”, który stanowi najważniejsze centrum monitorowania medycznego i rehabilitacji po misjach.

Zespół medycyny kosmicznej ESA, w skład którego wchodzą lekarze operacyjni ESA, fizjoterapeuci i trenerzy sportowi, będzie monitorował Sławosza podczas jego powrotu do ziemskiej grawitacji dzięki specjalnemu programowi regeneracji

– podała wcześniej POLSA.

Sławosz Uznański-Wiśniewski jest astronautą projektowym ESA.

Misja Ax-4, której uczestnikiem jest Polak, rozpoczęła się 25 czerwca. Dzień później, 26 czerwca, kapsuła Dragon Grace z czworgiem astronautów na pokładzie zadokowała do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).

Na stacji Sławosz Uznański-Wiśniewski miał do wykonania 13 eksperymentów przygotowanych przez polskich naukowców i firmy oraz 30 pokazów edukacyjnych i popularnonaukowych. Astronauta czterokrotnie połączył się na żywo z dziećmi i młodzieżą w Polsce – spotkania odbyły się w Łodzi, Wrocławiu, Rzeszowie i w Warszawie. W trakcie dwóch spotkań, we Wrocławiu i Rzeszowie, połączenie było realizowane w ramach ARISS (Amateur Radio on the International Space Station) – międzynarodowego programu edukacyjnego, którego celem jest umożliwienie kontaktu radiowego radioamatorom oraz szkołom z astronautami na ISS.

Według najnowszego raportu POLSA, opublikowanego w nocy z czwartku na piątek, aktualny stan realizacji podstawowych celów misji polskiego astronauty na ISS to 91,3 proc.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem i grafiką

Ekspert: powrót to najniebezpieczniejszy etap kosmicznej misji

Powrót kapsuły z astronautami na Ziemię to najniebezpieczniejszy etap kosmicznej misji – ocenił dla PAP dr Tomasz Barciński z CBK PAN. Dodał, iż kapsuła rozgrzewa się wówczas do tysięcy stopni C i gdyby weszła w atmosferę pod złym kątem, mogłaby spłonąć.

Podkreślił jednak, iż technologia i wszystkie procedury są jednak doskonale dopracowane i od wielu lat nie było katastrofy z udziałem powracających z orbity astronautów.

Dalsza część tekstu pod grafiką

Dr Tomasz Barciński z Centrum Badań Kosmicznych PAN zwrócił uwagę, iż choć sam lot kapsuły przez atmosferę trwa tylko nieco ponad 10 minut, jest to bardzo intensywny i co do zasady niebezpieczny etap kosmicznej misji.

W czasie startu rakiety, która w razie katastrofy może choćby wybuchnąć, astronauci dysponują systemem ratunkowym. Kapsuła odłącza się od rakiety i bezpiecznie ląduje. Tymczasem w czasie powrotu, po wejściu w atmosferę, nie można uciec, ani już się wycofać. Pozostaje tylko prawidłowy lot i lądowanie. Z tego względu można powiedzieć, iż jest to najbardziej niebezpieczny etap kosmicznej misji

– zaznaczył specjalista.

Wyjaśnił, iż podstawą bezpieczeństwa jest precyzja lotu. Gdyby jej zabrakło, może to oznaczać katastrofę.

Jak polski astronauta wróci na Ziemię?

Kluczowe jest wejście w atmosferę pod odpowiednim kątem. jeżeli kąt będzie zbyt łagodny, kapsuła odbije się od atmosfery, trochę jak kamyk rzucony na wodę. To nie jest najgorszy scenariusz, bo astronauci mogą spróbować potem ponownego wejścia i w razie czego – kolejnych. Dużo bardziej niebezpieczny jest lot zbyt stromy. Wtedy bowiem kapsuła rozgrzeje się tak bardzo, iż po prostu spłonie. Lot musi się więc odbyć po dosyć wąskim torze

– opisał dr Barciński.

Dodał, iż kapsuła Dragon wracając na Ziemię będzie trochę przypominała meteor.

Temperatura bierze się stąd, iż kapsuła, poruszając się z ogromną prędkością przez atmosferę, spręża znajdujące się przed nią powietrze. To proste zjawisko fizyczne – to samo, które działa, gdy np. pompuje się rower i czujemy, iż pompka się nagrzewa. W przypadku powrotu z kosmosu sprężanie i temperatura są jednak tak wysokie, iż powietrze zamienia się w plazmę. Kapsuła przypomina wtedy otoczony ogniem bolid. Mówimy choćby o 2 tys. stopni C. Dlatego jej przód musi być pokryty specjalną osłoną termiczną

– tłumaczył.

Zauważył przy tym, iż jonizacja powietrza powoduje jednak jeszcze jeden kłopot – zakłóca komunikację radiową do tego stopnia, iż staje się ona niemożliwa. – Przez pewną część lotu mamy więc do czynienia z ciszą radiową. To bardzo nerwowy okres dla obsługi naziemnej – wszyscy czekają na pierwsze dostępne informacje o statusie pojazdu – powiedział.

Lądowanie kapsuły na Oceanie Spokojnym

Według planu kapsuła z astronautami misji Ax-4 ma wylądować na Oceanie Spokojnym u wybrzeży Kalifornii. Istnieje ryzyko, iż jeżeli coś nie zadziała tak, jak powinno, nie trafi ona w zaplanowane miejsce.

Jednak choćby jeżeli nie wyląduje na wodzie, a na przykład w dżungli czy w górach, nic jej się nie stanie. Astronauci są też przeszkoleni do przetrwania w różnych warunkach, a odpowiedni zespół gwałtownie ich podejmie. Może spory kłopot pojawiłby się, gdyby wylądowała np. w Korei Północnej, ale to raczej mało prawdopodobne

– wskazał dr Barciński.

Dalsza część tekstu pod grafiką

Przypomniał, iż powroty astronautów z kosmosu są doskonale dopracowane i od dekad realizowane są bezpiecznie.

Ta technologia jest już doskonale znana. Całą procedurę obsługują automaty, a gdyby z jakiegoś powodu zawiodły, astronauci są przeszkoleni, aby przeprowadzić lądowanie manualnie. Ponadto nowoczesna kapsuła, jaką jest Dragon SpaceX, choć jest w dużo mniejszym stopniu przetestowana w realnych warunkach od Sojuzów, ma dużo bardziej zaawansowane systemy i można się spodziewać większego bezpieczeństwa

– ocenił.

Start rakiety Falcon 9 Fot. PAP/Leszek Szymański
Idź do oryginalnego materiału