Karol Przygoda od zawsze lubił zbierać i zapisywać stare zdjęcia, choć na początku nie wiedział, co z nimi zrobić.
- Na początku bawiłem się w ich delikatne odświeżanie, a wraz z rozwojem technologii pojawiły się możliwości koloryzacji, oczyszczania i rekonstrukcji utraconych lub słabo widocznych elementów. Dzięki sztucznej inteligencji można dziś zrobić prawdziwe cuda - zdjęcia często sprzed stu lat wyglądają, jakby były zrobione wczoraj - mówi nasz rozmówca.
Jego archiwalne perełki mają różne źródła. Często trafia na zdjęcia w mediach społecznościowych - czasem od lat znane, które wypływają ponownie, w lepszej jakości niż wcześniej.
- Korzystam także z archiwów cyfrowych, gazet, a także z prywatnych kolekcji - zarówno swoich, jak i znajomych, którzy zaufali mi, iż ich zdjęcia posłużą do czegoś wartościowego - dodaje.
Jak mówi, jego nadrzędnym celem jest zachowanie pamięci o historii Starachowic oraz pobudzenie w ludziach zainteresowania h