Szalony mecz GKS-u Tychy z Wisłą Kraków. Padło aż siedem bramek!

3 godzin temu

W poniedziałkowy wieczór (4 sierpnia) na Stadionie Miejskim w Tychach odbył się mecz wieńczący 3. kolejkę Betclic 1 Ligi. To było spotkanie na szczycie pomiędzy niepokonanymi dotychczas piłkarzami GKS Tychy i Wisły Kraków. Tyszanie przegrali 3:4 (1:1). To był szalone i emocjonujące widowisko.

Mecz rozpoczął się od odśpiewania hymnu narodowego z okazji 81. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Piłkarze i kibice uczcili poległych bohaterów minutą ciszy.

Na stadionie w Tychach przez cały mecz było ciszej, bo pustkami święcił tzw. młyn, czyli sektory, na których odbywa się zorganizowany doping. To był protest kibiców GKS Tychy przeciwko wpuszczeniu na stadion bojkotowanych w Polsce 300 fanów Wisły Kraków (chodzi o bójkę, której efektem była śmierć kibica z Bielska-Białej). O szczegółowych powodach tego bojkotu pisaliśmy TUTAJ. Część ludzi z młyna nie poszło na mecz, a część zasiadła na sektorach z pozostałymi widzami. Na stadionie zawieszono też baner, którego treść skierowana była do kiboli Wisły. Napisano na nim m.in.: „Nie jesteście częścią kibicowskiej Polski”.

Fot. Łukasz Sobala

Sportowo spotkanie zaczęło się po myśli gospodarzy. Już w 6. minucie gola zdobył Kacper Wełniak. Bramka dla GKS Tychy padła po stałym fragmencie gry. Kądzior dograł na dalszy słupek, a po zawahaniu bramkarza Wisły, Wełniak strzelił ostrego konta. Krakowianie nie zdołali wybić piłki z linii bramkowej.

W 29. minucie wyrównał Julius Ertlthaler, Austriak, który w poprzednim sezonie grał w Tychach. Julek wykorzystał dośrodkowanie Kuziemki, dostawiając nogę na polu karnym. Ertlthaler nie okazał radości, strzelając gola byłym kolegom.

Statystyki pierwszej połowy były wyrównane, ale rosła przewaga Wisły. Także po przerwie. Efektem były dwa gole Hiszpana Angela Rodado: w 54. minucie z woleja i w 62. minucie głową .

Kiedy wydawało się, iż piłkarze Białej Gwiazdy spokojnie dowiozą wynik do ostatniego gwizdka arbitra, obudzili się tyszanie. W 68. minucie Keiblinger z prawego skrzydła dograł na pole karne. Makowski nie wykończył akcji, ale piłka spadła na 17. metrze pod nogi Bierońskiego. Ten uderzył i futbolówka, po rykoszecie, wpadła do bramki Wisły, tuż obok słupka. Było już tylko 2:3 dla Wisły.

W 82. minucie tyszanie wyrównali na 3:3. Po dośrodkowaniu Kądziora na dalszy słupek Marcel Błachewicz uderzył głową na trzecim metrze. Piłka odbiła się jeszcze od murawy i wpadła do siatki.

Radość Trójkolorowych była krótka. Minutę później tyski bramkarz Wechsel odbił strzał Ertlthalera, ale precyzyjne uderzenie holenderskiego obrońcy Wisły Juliana Lelievelda zaskoczył bramkarza GKS-u. Było 3:4 dla Krakowa.

Tyszanie nie poddawali się. Atakowali do końca, ale na wyrównanie zabrakło czasu.

GKS Tychy – Wisła Kraków 3:4 (1:1)

  • 1-0 Kacper Wełniak (6.),
  • 1-1 Julius Ertlthaler (29.),
  • 1-2 Angel Rodado (54.),
  • 1-3 Angel Rodado (62.),
  • 2-3 Jakub Bieroński (68.),
  • 3-3 Marcel Błachewicz (82.),
  • 3-4 Julian Lelieveld (83.),

GKS Tychy: 1. Leon-Oumar Wechsel – 37. Julian Keiblinger, 4. Kasjan Lipkowski, 3. Jakub Tecław, 5. Kamil Głogowski, 11. Marcel Błachewicz – 92. Damian Kądzior, 15. Jakub Bieroński, 8. Marcin Szpakowski (66, 10. Rafał Makowski), 22. Tobiasz Kubik (66, 7. Mamin Sanyang) – 90. Kacper Wełniak (66, 19. Maksymilian Stangret).

Wisła Kraków: 1. Kamil Broda – 2. Julian Lelieveld, 97. Wiktor Biedrzycki, 50. Mariusz Kutwa, 52. Jakub Krzyżanowski – 51. Maciej Kuziemka (78, 19. Olivier Sukiennicki), 41. Kacper Duda, 8. Marc Carbó (86, 12. James Igbekeme), 7. Julius Ertlthaler, 10. Frederico Duarte – 9. Ángel Rodado.

Żółte kartki: Szpakowski – Biedrzycki, Kuziemka, Lelieveld.

Idź do oryginalnego materiału