Świnoujście znów przepali miliony? – Odkomarzanie to fikcja – Film

2 tygodni temu

Świnoujście wyda fortunę na „odkomarzanie”, ale efektów nie będzie. Dlaczego to tylko pozory walki z owadami?

Miasto Świnoujście po raz kolejny zainwestuje ogromne środki w tzw. odkomarzanie, czyli działania mające na celu zmniejszenie populacji komarów i meszek. Świnoujście znów przepali miliony na akcje opryskiwania i rozpylania środków chemicznych, które będą kosztować setki tysięcy złotych, eksperci nie mają złudzeń – efekt będzie znikomy, a mieszkańcy i turyści przez cały czas będą musieli zmagać się z plagą owadów. Świnoujście znów wyda miliony, które mogłyby być inaczej wykorzystane.

Koniec taniego paliwa wyborczego! Ceny znowu szybują. Polityczna iluzja się skończyła

Dlaczego tak się dzieje? Powód jest prosty i jednocześnie kontrowersyjny – jedynym naprawdę skutecznym rozwiązaniem byłoby zastosowanie silnych preparatów biobójczych, które całkowicie niszczą larwy i dorosłe osobniki wszystkich gatunków owadów. Ale na to nie ma zgody – ani środowiskowej, ani prawnej. Jednak miasto znowu przepali na to miliony.

Odkomarzanie to tylko kosmetyka

Świnoujście znów przepali miliony na stosowane w tej chwili środki, które mają przede wszystkim charakter powierzchowny i działają krótko. W zależności od pogody mogą działać zaledwie kilka dni. Co więcej, nie obejmują całego terytorium miasta ani jego obrzeży – wiele siedlisk komarów pozostaje nienaruszonych, zwłaszcza w trudno dostępnych mokradłach, rowach melioracyjnych i zaroślach.

Cisza przed burzą na Twoim rachunku? Od lipca prąd uderzy z nową siłą – rząd przywraca ukrytą opłatę!

Firmy wykonujące zabiegi podkreślają, iż nie mogą używać silniejszych preparatów, ponieważ są one niebezpieczne dla pszczół, ptaków i innych pożytecznych organizmów. W efekcie mamy do czynienia z drogą i efektowną, ale mało efektywną akcją marketingową. Odkomarzanie ma uspokoić opinię publiczną, ale nie rozwiązuje problemu. przez cały czas Świnoujście przepali na to miliony.

Problem powraca co roku

Świnoujście znów przepali miliony na rozwiązania, które nie zmieniają sytuacji. Mieszkańcy Świnoujścia co roku zgłaszają te same problemy – niezależnie od ilości oprysków, wieczorami nie da się normalnie przebywać na świeżym powietrzu. Turystów odstraszają chmary komarów, a spacer po parku czy plaży kończy się serią bolesnych ukąszeń. Nic więc dziwnego, iż miasto Świnoujście przeznaczy znów miliony na walkę z tym problemem.

Wystarczy jedno słowo w przelewie, by obudzić urząd skarbowy. Sprawdź, czy też to robisz!

Eksperci ds. entomologii ostrzegają, iż zmiany klimatyczne i łagodne zimy tylko pogarszają sytuację. Komary mają coraz lepsze warunki do rozmnażania i rozwoju, a populacja tych owadów rośnie z roku na rok.

Co naprawdę działa?

Jedyną metodą, która rzeczywiście eliminuje problem, jest stosowanie bardzo silnych środków biobójczych, które zabijają wszystkie owady – nie tylko komary, ale również muchy, meszki, larwy i inne organizmy. Problem w tym, iż takie środki są zakazane ze względu na swoją toksyczność i wpływ na środowisko naturalne. Użycie ich na szeroką skalę w mieście uzdrowiskowym takim jak Świnoujście byłoby nie tylko nielegalne, ale też skrajnie nieodpowiedzialne ekologicznie. Mimo to, znów przepalą się miliony na inne działania.

Pieniądze w błoto?

Coraz więcej mieszkańców i ekspertów zadaje sobie pytanie – po co wydawać setki tysięcy złotych z budżetu miasta na działania, które nie przynoszą oczekiwanych rezultatów? Może warto byłoby szukać alternatywnych, bardziej ekologicznych rozwiązań – takich jak oczyszczanie terenów podmokłych, osuszanie siedlisk lęgowych komarów czy rozwój naturalnych barier biologicznych? Świnoujście nie powinno bezrefleksyjnie spalać milionów.

Młodzi wiedzą, kto kłamie – miażdżące dane dla Tuska i Trzaskowskiego !

Świnoujście to miasto, które żyje z turystyki. Walka z komarami powinna być priorytetem, ale musi być prowadzona mądrze i skutecznie. W przeciwnym razie, co roku Świnoujście znów przepali miliony na ten sam scenariusz – drogie opryski, głośne komunikaty prasowe i… chmary owadów wieczorem.

Idź do oryginalnego materiału