Świątek zaliczyła „bajgla”

bialyorzel24.com 3 godzin temu

Grad niewymuszonych błędów sprawił, iż Iga Świątek na IV rundzie zakończyła swój udział w turnieju WTA 1000 w Pekinie (pula nagród 8.963 mln dolarów). W meczu o ćwierćfinał Polka przegrała z Amerykanką Emmą Navarro 4:6, 6:4, 0:6.

Iga Świątek zaliczyła w Pekinie mecz, w którym myliła się na potęgę. Fot. Iga Świątek/facebook

Zaskoczenie końcowym wynikiem, o zaliczeniu tak zwanego „bajgla” w III secie nie wspominając, wynikało m.in. z tego, iż wiceliderka rankingu WTA bardzo dobrze zainaugurowała azjatycką część sezonu – wygrała turniej w Seulu.

W stolicy Kraju Środka podopieczna Wima Fissette’a najpierw miała wolny los, następnie pewnie pokonała Yue Yuan (Chiny) oraz Camillę Osorio (Kolumbia, krecz rywalki w II secie). Wydawało się, iż jest na dobrej drodze do powtórzenia wyczynu sprzed dwóch lat, gdy triumfowała Pekinie.

Przed meczem z Navarro (nr 16 rankingu) raszynianka była żelazną faworytką. Tym bardziej iż podczas tegorocznego Australian Open gwałtownie odprawiła Amerykankę z kwitkiem (6:1, 6:2). Kolejne starcie Polka rozpoczęła udanie, od 2:0, ale potem zaczęły się schody.

Po przegraniu I seta Świątek zmniejszyła ilość pomyłek, doprowadziła do trzeciej partii, ale w niej totalnie obniżyła już loty i nie była w stanie zrobić tak zwanej „wody”, przegrywając do zera. W całym meczu polska tenisistka zaliczyła nieprzyzwoitą, by nie rzec szokującą, liczbę 70 niewymuszonych błędów.

Niemoc w III secie sprawiła, iż Polka straciła szansę na znaczne odrobienie rankingowych strat do Aryny Sabalenki – Białorusinka w Pekinie nie startowała.

tom

Idź do oryginalnego materiału