3 godzin temu
W sercu Rzymu, za murami jednego z najmniejszych, ale najbardziej wpływowych państw świata, już niedługo zapanuje cisza absolutna. Watykan przygotowuje się do jednego z najważniejszych wydarzeń w życiu Kościoła – rozpoczęcia konklawe. Zgodnie z wielowiekową tradycją, terytorium zostanie całkowicie odcięte od sygnału komórkowego i wszelkiej łączności elektronicznej. To symboliczny, ale i praktyczny gest, który ma jedno zadanie: zapewnić pełną tajność decyzji, od której zależy przyszłość papieskiego urzędu.
Fot. Warszawa w Pigułce
Wszystkie oczy świata znów zwrócą się ku Watykanowi – miejscu, gdzie każda decyzja ma historyczne znaczenie, a każde milczenie może mówić więcej niż najdłuższe przemówienie. Już 7 maja, punktualnie o godzinie 15:00, sygnał telefonii komórkowej zniknie całkowicie z terytorium Państwa Watykańskiego. To nie awaria, ale celowe i zaplanowane działanie, którego celem jest jedno: absolutna tajność i ochrona procedury wyboru nowego papieża.
Decyzję podjęto na najwyższym szczeblu i nie przewidziano wyjątków. Blokada obejmie wszystkie systemy transmisji – od telefonów po internet – i potrwa do momentu, gdy z Kaplicy Sykstyńskiej uniesie się biały dym. To znak, iż Kościół katolicki ma nowego biskupa Rzymu.
Tymczasem 133 kardynałów-elektorów już dotarło do Watykanu. Ich głosy zdecydują o duchowym przywódcy ponad miliarda wiernych. Dla świata zewnętrznego oznacza to czas wyczekiwania i niepewności, ale także symboliczne przypomnienie, iż są jeszcze miejsca, gdzie technologia zostaje całkowicie wyłączona – by zrobić miejsce ciszy, skupieniu i tradycji.
