Smart city po polsku: nie mamy powodów do wstydu, ale jest pole do poprawy

transport-publiczny.pl 4 godzin temu
Smart city to oszczędności, lepszy komfort życia mieszkańców, ale i adekwatne wykorzystanie zasobów. Tak przynajmniej głosi teoria, bo w praktyce bywa z tym różnie, o czym świadczą doniesienia z różnych zakątków globu. A jak to wygląda w przypadku Polski? Czy nasze miasta stają się „smart”? Jak wypadają na tle ośrodków z np. „starej” UE? I czy potencjał innowacji blokuje tylko brak środków? Smart city po polsku: nie mamy powodów do wstydu, ale jest pole do poprawy
Idź do oryginalnego materiału