Setki rekonstruktorów, tysiące odwiedzających i niezapomniana podróż w czasie.

sokolka.tv 5 godzin temu

Park Kulturowy w Milewszczyźnie od wczoraj tętnił życiem, a wszystko to za sprawą szóstego Festynu Archeologicznego, największej imprezy tego typu w północno-wschodniej Polsce, która co roku przyciąga coraz więcej uczestników oraz widzów.

Jak podkreśliła Katarzyna Toczydłowska, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Turystyki w Korycinie:

Pierwszy festyn odbył się w 2019 roku i zgromadził około 40 rekonstruktorów. Dziś mamy rekordową liczbę uczestników - ponad 230 wojowników, którzy przyjechali nie tylko z różnych regionów Polski, ale także z zagranicy, aby wspólnie świętować i prezentować sztukę dawnych walk.

Zaznaczyła, iż największą wartością wydarzenia jest atmosfera, która z roku na rok przyciąga coraz więcej turystów, rekonstruktorów i pasjonatów historii.

Grupy rekonstrukcyjne chętnie tu wracają, bo czują gościnność, doceniają piękno otoczenia i autentyczność organizowanego wydarzenia - dodała.

Festyn to nie tylko inscenizacje bitewne. Uczestnicy mogli poznać tajniki wczesnośredniowiecznego rzemiosła, od kowalstwa, przez garncarstwo, po tkactwo. Odbywały się także pokazy dotyczące mieczy, łucznictwa i rybołówstwa. Dzieci miały okazję spróbować swoich sił w specjalnie przygotowanych atrakcjach, takich jak tor przeszkód „Droga Wojownika”, „Polowanie na Zwierza”, historyczne gry planszowe czy archeologiczne zabawy w wielkiej piaskownicy.

Dodatkową atrakcją były koncerty - na scenie wystąpił m.in. zespół MARUNA, a także stoiska edukacyjne, targowisko, dmuchane zamki, wykłady i prelekcje. Wiele emocji budziła również wizyta w Sokolarium.

Od pierwszej edycji festynu najważniejszym punktem programu jest inscenizacja zdobywania grodu. Każdego roku opowiada ona inną historię i stanowi nie tylko widowisko pełne emocji, ale też cenną lekcję o dawnych technikach walki, uzbrojeniu i formacjach bojowych.

Pierwsza część bitwy, związana z oblężeniem grodu Mileja, była inscenizowana. Natomiast końcowa faza to otwarta bitwa w polu, bez ustalonego z góry zwycięzcy. Triumfowała ta drużyna, która okazała się lepiej przygotowana - wyjaśnił Igor Górewicz, wojewoda szczecińskiej drużyny Grodu Trzygłowa.

Jak podkreślił, większość grup, które zjechały do Milewszczyzny, na co dzień nie zajmuje się inscenizacjami.

Podstawą naszej działalności jest odtwórstwo historyczne – od rzemiosła, przez rekonstrukcję dawnych zawodów, aż po trening sztuk walki przy użyciu średniowiecznej broni. Inscenizacja to jedynie jedna z metod, dzięki której możemy opowiedzieć historię w atrakcyjnej formie i pokazać ją szerokiej publiczności - dodał.

Do udziału w festynie przybyły drużyny m.in. z Mazowsza, Podlasia oraz Pomorza Gdańskiego. Sezon rekonstruktorski trwa kilka miesięcy i obfituje w liczne wydarzenia, dlatego grupy te podróżują po całym kraju, prezentując swoje umiejętności w różnych miejscach.

Bardzo lubimy tu przyjeżdżać. Przyciągają nas nie tylko warunki krajobrazowe, ale przede wszystkim otwarci i gościnni ludzie. Widać, jak wiele to wydarzenie znaczy dla lokalnej społeczności. Cieszy nas także integracja między drużynami przy wspólnych działaniach czy wieczornych ogniskach. To właśnie sprawia, iż chętnie tu wracamy - podsumował rekonstruktor ze Szczecina.

Mirosław Lech, wójt gminy Korycin i główny organizator nie krył euforii z tak ogromnej frekwencji na tegorocznym festynie.

Niezwykłe miejsce, niezwykli goście i rekordowa liczba rekonstruktorów. Rozmawiając z tymi wspaniałymi ludźmi, słyszymy wiele komplementów, nie tylko pod adresem samego parku i otoczenia, ale również w stosunku do naszej gościnności i atmosfery, która tu panuje. Wielu z nich zapowiada, iż w przyszłym roku przybędzie jeszcze więcej uczestników. To najlepszy dowód na to, iż Milewszczyzna jest miejscem wyjątkowym i dynamicznie rozwijającym się pod kątem tego typu wydarzeń - mówił.

A Park Kulturowy Milewszczyzna systematycznie się rozrasta. Powstał już gród Mileja oraz Dom Dziedzictwa, a niedługo otwarta zostanie także tężnia solankowa, która stanie się dodatkową atrakcją - miejscem zarówno wypoczynku, jak i profilaktyki zdrowotnej.

Staramy się, jak tylko możemy, ale widać, iż wspólna praca przynosi efekty - podsumował wójt.

Organizatorami VI Festynu Archeologicznego byli: Gmina Korycin, Mirosław Lech – Wójt Gminy Korycin, Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Turystyki w Korycinie oraz Powiat Sokólski.

{gallery}zdjecia/2025/sierpien/53/{/gallery}

Sylwia Matuk/Powiatowy Dom Kultury w Sokółce,

Fot. Damian Szarkowski

Idź do oryginalnego materiału