Cztery osoby trafiły do szpitala po nocnym wstrząsie w kopalni Staszic Wujek – Ruch Murcki Staszic w Katowicach. Polska Grupa Górnicza zapewnia, iż życiu poszkodowanych nie zagraża niebezpieczeństwo.
Do zdarzenia doszło w środę o godz. 3:33. W rejonie wstrząsu pracowało dziewięciu górników wykonujących roboty przygotowawcze. Wszyscy o własnych siłach wydostali się na powierzchnię, jednak czterech z nich – z urazami głowy, klatki piersiowej, ramienia i kolana – wymagało hospitalizacji w szpitalach w Ochojcu i Murckach.
PGG podkreśliła w komunikacie, iż najważniejsze jest bezpieczeństwo poszkodowanych i brak zagrożenia życia.
Wstrząs w kopalni Knurów. Nie żyje górnik
Jak już pisaliśmy, do silnego wstrząsu doszło również w poniedziałek o godz. 21.26 w kopalni Knurów na poziomie 850 metrów. W rejonie wstrząsu przebywało dziewięciu górników.
Ośmiu pracowników przodka wycofało się o własnych siłach, z jednym z górników nie było kontaktu.
Po wielogodzinnej akcji ratowniczej ratownicy dotarli do poszukiwanego górnika. Lekarz stwierdził jego zgon – przekazała we wtorek wieczorem Jastrzębska Spółka Węglowa.
„Pracownicy, zarząd i rada nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej składają wyrazy głębokiego współczucia rodzinie, najbliższym oraz kolegom zmarłego górnika” – przekazała spółka. Jak podano w komunikacie, 40-letni górnik był pracownikiem spółki JSW Szkolenie i Górnictwo, pracował w kopalni dwa lata.
Dodała, iż pięciu z ośmiu górników, którzy po wstrząsie trafili do okolicznych szpitali, zostało już wypisanych do domów.
W akcji ratowniczej brało udział 26 zastępów ratowniczych z kopalń JSW oraz Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu. Ustaleniem okoliczności i przyczyn wypadku zajmuje się Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku, Państwowa Inspekcja Pracy oraz powołany przez pracodawcę zespół powypadkowy.
Na podst. Polsat News