Serbowie podpalili lont. Tysiące ludzi na ulicach, dziesiątki zatrzymanych i kordon policji. "Bóg wie, ilu obywateli mogło zginąć"
Zdjęcie: Serbska policja ścierająca się z demonstrantami, Belgrad, 28 czerwca 2025 r.
W Serbii wrze. Obchody Dnia świętego Wita — jednego z głównych świąt w tym kraju — zmieniły się w burzliwą manifestację. Do akcji w pewnym momencie wkroczyli funkcjonariusze ministerstwa spraw wewnętrznych, którzy dzięki pałek, gazu łzawiącego i granatów hukowych rozgonili tłum protestujących. Ci domagają się już jednego — przeprowadzenia nowych wyborów. — Każdy z nas widzi, w jakim kryzysie pogrąża się ten kraj — powiedział Vladan Dokić, rektor Uniwersytetu Belgradzkiego.