Sekrety nagrywania "Jednego z dziesięciu". Wielkie zaskoczenie na koniec programu

5 godzin temu
— Bywali już tacy, którzy wypili na odwagę, jadąc do nas pociągiem — wspomina wyznaczony w TVP opiekun uczestników mojego odcinka, przed nagraniem nowego "Jednego z dziesięciu". — Potem nie dawali rady opowiedzieć o sobie choćby paru słów podczas kręcenia wizytówek — dodaje.
Idź do oryginalnego materiału