Rezerwat Skarpa Ursynowska, do którego wejścia zostaną zamknięte od września tego roku, ma zostać ponownie udostępniony dla mieszkańców Warszawy najwcześniej za dwa i pół roku. Pracownicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie, w ramach nadzoru nad rezerwatem przeprowadzili w nim wizję terenową i stwierdzili, iż jest tam dużo połamanych i wywróconych drzew. Mimo, iż obowiązuje zakaz wstępu do znacznej części rezerwatu, zaobserwowano spacerowiczów. Przebywanie tam jest niebezpieczne, istnieje ryzyko poślizgnięcia się, a także oderwania się konaru czy przewrócenia się całego drzewa.
W związku z tym ma zostać opracowany plan ochrony.
Rezerwat ma być zamknięty od września. Chodzi o odcinek między Szkołą Główną Gospodarstwa Wiejskiego a Wilanowem. w tej chwili mimo zakazów poruszania się po tym terenie, warszawiacy jeżdżą tam rowerami bądź spacerują.
Jak mówi rzecznik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie Agata Antonowicz, nie jest bezpieczne miejsce do rekreacji.
— Naturalne procesy związane między innymi ze starzeniem się drzew, specyfika ukształtowania terenu, która wpływa na stabilność drzew, które tam rosną, zjawiska pogodowe powodują coraz częstsze przypadki łamania się konarów i całych drzew — tłumaczy.
Dokładna data zamknięcia nie pozostało znana.
— Udostępnienie tego rezerwatu wymaga przeprowadzenia bardzo szczegółowej analizy i opracowania planu ochrony. Planujemy takie działania najszybciej jak jest to możliwe — wskazuje.
Ustanowienie planu ochrony rezerwatu planowane jest na przełom 2027 i 2028 roku. Do tego czasu rezerwat pozostanie całkowicie zamknięty.