- Mało tego, iż ten punkt jest krótko otwarty, bo tylko pięć godzin dziennie, to możliwości korzystania są podwójnie ograniczone. Tylko jeden dzień w tygodniu PSZOK dostępny jest popołudniami, poza tym w godzinach przyjęć odpadów trwa również jakiś załadunek, co znacząco wydłuża czas oddania gabarytów - skarży się Czytelnik. - Żeby zostawić popsuty fotel biurowy musiałbym czekać pół godziny albo dłużej, bo koparka jeździła po placu i nie wolno było tam wchodzić. Obsługa kazała czekać, bo "potem nikt tego nie będzie za mnie nosił". Nie dziwię się, iż ludzie wyrzucają pod altany co się da. Z taką obsługą szkoda zachodu - ocenia.
Służby miejskie dziękują za przekazanie uwag dotyczących funkcjonowania Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Starachowicach.
- Zgłoszenia mieszkańców są dla nas bardzo ważne, poniewa