Przedszkola pod presją. Rada Miasta zdecyduje o przyszłości tysięcy miejsc dla dzieci

6 godzin temu

W piątek 16 maja krakowscy radni spotkają się na nadzwyczajnej sesji, by zająć się jedną, ale kluczową uchwałą: czy utrzymać wyższy poziom dotacji dla przedszkoli prowadzonych przez podmioty niesamorządowe. Od tej decyzji może zależeć dalsze funkcjonowanie kilkudziesięciu placówek, które dziś zapewniają opiekę tysiącom dzieci.

– Bez wsparcia wychowania przedszkolnego przez placówki niesamorządowe będziemy musieli stawić czoła ogromnemu problemowi niemożności zapewnienia każdemu przedszkolakowi w Krakowie miejsca w przedszkolu – ostrzegają autorzy projektu uchwały.

Niesamorządowe, ale publiczne

W Krakowie nie brakuje przedszkoli, które nie należą do miasta, ale działają w formule publicznej – dostępne dla wszystkich dzieci, finansowane z dotacji, bez czesnego. To one przez ostatnie lata ratowały system oświaty przedszkolnej przed przeciążeniem. Miasto wspierało ich działalność, przyznając dotacje przekraczające minimum ustawowe. Teraz, gdy kończy się okres obowiązywania dotychczasowej uchwały, placówki znów stają pod znakiem zapytania.

Jak czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały, „znaczącą liczbę placówek zaspokajających potrzeby miasta w zagwarantowaniu miejsc w przedszkolach stanowią przedszkola publiczne, prowadzone przez osoby fizyczne lub inne niż gmina osoby prawne”. Autorzy przypominają, iż w 2015 roku miasto zaczęło zachęcać podmioty prywatne do przekształcania placówek płatnych w publiczne. I to się udało – powstały nowoczesne, ogólnodostępne przedszkola „oferujące opiekę, edukację i wychowanie na bardzo wysokim poziomie”.

18 tysięcy dzieci

Wszystko to jednak kosztuje. – Koszty wynajmu i utrzymania z oczywistych względów stanowią pokaźną część budżetów jednostek – wskazują autorzy uchwały. Tymczasem prowadzący przedszkola nie dostają dodatkowych funduszy ani na zajęcia dodatkowe, ani na specjalistów, ani na wyposażenie.

W raporcie Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Krakowa za rok szkolny 2023/2024 podano, iż „do przedszkoli publicznych uczęszczało 16 196 dzieci, natomiast do przedszkoli publicznych samorządowych oraz niesamorządowych łącznie 18 185 dzieci”. To pokazuje, jak istotną rolę pełnią placówki niesamorządowe – i jak trudna byłaby sytuacja bez nich.

Groźba zamknięć

Obecna uchwała zapewniająca wyższy poziom dotacji obowiązuje tylko do 31 sierpnia 2025 roku. Wśród prowadzących placówki rośnie niepokój. Jak czytamy: „rosną uzasadnione niepokoje związane z ryzykiem obniżenia przez Gminę Miejską Kraków obecnego poziomu dotacji. Takie działanie rodzi obawy o dalsze funkcjonowanie placówek, którym grozi realna likwidacja”.

Dlatego grupa radnych – Eliza Dydyńska-Czesak, Michał Starobrat, Mariusz Kękuś i Agata Tatara – przygotowała projekt uchwały, który zostanie rozpatrzony w trybie jednego czytania. Komisje Budżetowa i Finansów oraz Edukacji już go zaopiniowały. W piątek 16 maja projekt trafi pod obrady Rady Miasta.

Ile dostaną placówki?

Jeśli uchwała przejdzie, publiczne niesamorządowe przedszkola dostaną 120% podstawowej kwoty dotacji, czyli tyle samo, co dotąd. Placówki niepubliczne, które nie spełniają ustawowych warunków, mają otrzymać 85% podstawy. Formy alternatywne – tzw. inne formy wychowania przedszkolnego – liczyć mogą na 60% (publiczne) lub 65% (niepubliczne).

Wszystko po to, by – jak mówią wnioskodawcy – uniknąć kryzysu: „bez wsparcia wychowania przedszkolnego przez placówki niesamorządowe będziemy musieli stawić czoła ogromnemu problemowi”.

Jarek Strzeboński

Idź do oryginalnego materiału