Przasnysz. Uprzywilejowani na osiedlu? Czytelnik pyta o parking dla osób z niepełnosprawnościami

Do naszej redakcji zwrócił się mieszkaniec, z prośbą o poruszenie problemu z miejscami parkingowymi dla osób z niepełnosprawnościami przy jednym z bloków na ulicy Sportowej w Przasnyszu. I co ciekawe, nie chodzi o zbyt małą ich ilość, czy zajmowanie kopert przez zdrowych kierowców. Pyta o „uprzywilejowanie” jednych względem innych.

„Koperty” to dziś standard na osiedlach, przy sklepach czy urzędach. Zgodnie z art. 8 ustawy Prawo o ruchu drogowym, aby z nich korzystać, niezbędna jest karta parkingowa. Jej brak przez lata był główną przyczyną konfliktów – zdrowi kierowcy zajmowali miejsca uprzywilejowane, bo te zwykle znajdują się najbliżej wejść. w tej chwili problem ten znacząco zmalał.

Na ulicy Sportowej ma miejsce jednak inna, dość nietypowa sytuacja. Przy jednym z bloków, miejsca dla niepełnosprawnych oznaczone są tabliczkami z numerami rejestracyjnymi konkretnych samochodów.

– Zdarza się, iż ktoś z orzeczeniem o niepełnosprawności tu zaparkuje, ale jeżeli nie ma „właściwych” tablic, od razu wybucha awantura – opowiada mieszkaniec. – Wzywana jest policja, a bywało nawet, iż auta z inną rejestracją były niszczone. Tak niektórzy egzekwują swoje „prawa” – dodaje. – Co tu się czasem wyrabia, to ludzkie pojęcie przechodzi.

– Jak to jest, iż jedni mają przypisane miejsce, a inni nie? Czy pozostali mieszkańcy, również z orzeczeniem, są gorsi? Gdyby ktoś te miejsca wykupił, to jeszcze można by to zrozumieć. Ale tu parkingi są wspólne, więc dlaczego ktoś ma być bardziej uprzywilejowany? – pyta.

Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej tłumaczy, iż tabliczki ustawiono na prośbę mieszkańców kilkanaście lat temu, kiedy miejsc parkingowych dla osób z niepełnosprawnościami, ale także dla innych mieszkańców, zwyczajnie brakowało.

– Potem zbudowaliśmy dodatkowy parking przy poczcie i sytuacja na Sportowej poprawiła się. Dziś wiadomo, aut wciąż przybywa, więc i problemy z parkowaniem wracają – stwierdza i dodaje, iż nigdy już i nigdzie takiego rozwiązania (z umieszczaniem konkretnych numerów rejestracyjnych) Spółdzielnia Mieszkaniowa nie stosowała i nie zamierza stosować. Tych tabliczek, które już są, demontować jednak również nie zamierza.

ren