Dziś, w ramach ogólnopolskich protestów pracowników Poczty Polskiej, pod ostródzkim oddziałem przy ul. Mickiewicza odbyła się pikieta. Członkowie regionalnej „Solidarności” oraz pracownicy stanowczo sprzeciwili się polityce zarządu spółki.
Przyczyną protestów są drastyczne cięcia wynagrodzeń poprzez likwidację kluczowych składników płacowych, takich jak dodatki stażowe, premie roczne i nagrody jubileuszowe. Dodatkowo, zwiększa się obciążenie pracowników przy jednoczesnym zmniejszeniu liczby zatrudnionych – co skutkuje brakami kadrowymi wśród listonoszy, wielotygodniowymi zaległościami w doręczaniu korespondencji oraz kolejkami w placówkach pocztowych. To niestety nie wszystko.
Zarząd poczty zapowiada zwolnienie 9000 osób, na to nie ma zgody.
– brzmiały słowa protestujących przez megafon przy ostródzkiej placówce.
Przedstawiciele „Solidarności” zarzucili zarządowi spółki brak dialogu z pracownikami. Wspomniano również o sytuacji w głównym gmachu Poczty Polskiej w Warszawie, gdzie protestujący zostali odcięci od kart dostępu i nie mogą korzystać z toalet.
Tak się nie traktuje ludzi.
– podkreślali związkowcy z Ostródy.
Protestujący wyrazili także swój sprzeciw wobec niekontrolowanego wpuszczania na rynek obcego kapitału, który odbiera Poczcie Polskiej najważniejsze zlecenia.
Trwa likwidacja spółek Skarbu Państwa. Masowe wpuszczanie obcego kapitału, a ludzi na bruk. jeżeli zabraknie punktów pocztowych w kraju, zagraniczne firmy przejmą rynek, a ceny wzrosną.
– alarmowali uczestnicy protestu.
Podkreślono, iż podobne działania doprowadziły wcześniej do upadku PKP Cargo. Zdaniem protestujących, Poczta Polska stoi dziś na rozdrożu i wymaga pilnej restrukturyzacji, aby mogła skutecznie konkurować z firmami kurierskimi i pocztowymi.
Poczta Polska to największy operator pocztowy na krajowym rynku, zatrudniający około 55 tysięcy pracowników i posiadający sieć 7,6 tys. placówek, filii i agencji pocztowych w całej Polsce.