– To była osoba przede wszystkim nietuzinkowa. Wybitny nauczyciel w klasach 1–4. Dyrektorem przyszło jej być naprawdę w trudnych, powojennych czasach – wspomina jej wychowanka, a później następczyni na stanowisku dyrektora szkoły, Alicja Gromek. – choćby jak już była na emeryturze, pracowała i wspomagała nas .
Tuż po wojnie szkoła w Popowie mieściła się w niewielkim budynku, bez toalety czy bieżącej wody. Nauczanie obejmowało tylko klasy 1–4. Mimo skromnych warunków Marianna Czajka potrafiła stworzyć w szkole rodzinną atmosferę. Znała każdego ucznia i jego rodzinę, interesowała się ich losem, wychowując całe pokolenia mieszkańców.
Była osobą wymagającą – zarówno od siebie, jak i od współpracowników – ale jednocześnie ciepł