Połatana bieżnia na kieleckim stadionie przez cały czas bez decyzji

2 godzin temu
Zdjęcie: Połatana bieżnia na kieleckim stadionie nadal bez decyzji


Zamiast kolejnych napraw lub remontu będzie analiza podłoża. Wciąż ważą się losy kieleckiego stadionu atletycznego im. Leszka Drogosza.

Jak wielokrotnie informowaliśmy mimo gruntownego remontu zakończonego w lutym 2023 roku bieżnia jest poddawana regularnym remontom. Do tej pory źródłem problemu miała być wilgoć gromadząca się pod gumową nawierzchnią. Urzędnicy jednak nie są tego pewni. Sprawę ma wyjaśnić specjalny instytut badawczy.

Jacek Domoradzki, pełniący obowiązki dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach informuje, iż w ramach prowadzonych w ostatnich tygodniach obserwacji stwierdzono, iż pojawiające się cykliczne wybrzuszenia nawierzchni na razie nie stwarzają ryzyka zamknięcia stadionu.

Gwarancja na wykonane prace ma obowiązywać do grudnia przyszłego roku. Jacek Domoradzki zapewnia, iż urzędnicy traktują obecną sytuację poważnie. Jednocześnie stwierdza, iż mimo dotychczasowych wielokrotnych napraw i analiz nie ma pewności co tak naprawdę powoduje pojawianie się charakterystycznych wybrzuszeń na bieżni. Sprawą ma zająć się Instytutu Sportu czyli instytucja nadzorowana przez Ministerstwo Sportu i Turystyki.

– Te wybrzuszenia pojawiają się w różnych okresach roku i miejscach. Gdyby sprawa jednoznacznie wynikała z wilgoci to temat byłby jasny. Prowadzono jednak analizy nawierzchni od strony wewnętrznej w różnych miejscach stadionu i wilgoci do głębokości kilkudziesięciu centymetrów nie stwierdzono. Wybrzuszenia pojawiają się nieregularnie. W częściach bieżni, które naprawiano już ich nie ma, ale wciąż widać nowe – mówi.

– Przedstawiciele Instytutu Sportu również nie są w stanie stwierdzić jednoznacznie przyczyn tego problemu bez dokładnych analizy technicznych czy wybrzuszenia wynikają tylko z wilgoci albo jakichś innych czynników. Myślę iż do końca tego roku będziemy mieli diagnozę i określony kierunek działań – dodaje dyrektor MOSiR.

Jak sprawę oceniają miejscy radni? Karol Wilczyński, przewodniczący rady miasta oraz członek klubu Koalicji Obywatelskiej przypomina, iż kieleckie środowisko lekkoatletyczne jest świadome problemu i popiera działania zmierzające do ostatecznego zamknięcia sprawy. Radny uważa jednocześnie, iż wszelkie decyzje związane z egzekwowaniem odpowiedzialności za obecny stan nawierzchni powinny być podejmowane w oparciu o rzetelne analizy.

– Niewkluczone, iż jak np. w Mielcu gdzie też był podobny problem, niezbędne będzie wejście na ścieżkę sądową lub ugodową. W tej chwili jestem przekonany, iż wykonawca również ponosi odpowiedzialność za to jak zrealizował inwestycję. Niemniej jako radny oczekiwałbym od miasta, iż przed przystąpieniem do takich rozmów przygotuje pełną i wiarygodną dokumentację dającą podstawę do dalszych roszczeń ze strony miasta – komentuje.

O wiele bardziej stanowczo sprawę ocenia Maciej Jakubczyk. Radny niezrzeszony uważa, iż czas ocen i analiz już minął, a najlepszy rozwiązaniem w tej chwili jest niezwłoczna wymiana podłoża.

– Na stadionie nie wymieniono starej podbudowy. Położono jedynie membranę i docelową nawierzchnię. Dlatego te problemy z bieżnią zawsze będą powracać. Przebudowę wykonano niezgodnie ze sztuką budowlaną. Wykonawca inwestycji zrealizował ją w taki, a nie inny sposób. Dlatego jeżeli problem wraca, a gwarancja wciąż obowiązuje poprawki powinny być niezwłocznie wyegzekwowane. Te działania należało podjąć dwa lata temu – ocenia.

Jak wcześniej informowaliśmy ewentualna wymiana całej nawierzchni stadionu lekkoatletycznego była wyceniana na 4,5 mln zł. Z kolei wymiana podbudowy to kolejne 4 mln zł. Czy MOSiR uwzględnia taki scenariusz? Jacek Domoradzki utrzymuje, iż na razie jest za wcześnie na przewidywanie najgorszego. Jednak jeżeli by do tego doszło to prace rozpoczęłyby się w 2026 roku, a stadion zostałby wyłączony z użytku na cały sezon.

Przypomnijmy, iż remont stadionu rozpoczął się w maju 2022 roku i zakończył się po 10 miesiącach. Inwestycję zrealizowano za kwotę 7,5 mln zł, z czego 2 mln zł miasto otrzymało w ramach dofinansowania z Ministerstwa Sportu i Turystyki.



Idź do oryginalnego materiału