Wiercą 1450 metrów w głąb ziemi
Jak informuje Agnieszka Lubiatowska z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi, tuż obok miejskiej ciepłowni w Koluszkach rozpoczęto prace przy pierwszym odwiercie geotermalnym. Wiertło, sprowadzone z Kanady, ma sięgnąć aż 1450 metrów w głąb ziemi, do warstw tzw. jury dolnej, gdzie mogą znajdować się pokłady gorącej wody.
W pierwszych dniach wwiercono się już na głębokość 70 metrów.
- Chcemy dotrzeć do wód geotermalnych i dokładnie je zbadać. Interesuje nas temperatura, zasolenie, mineralizacja
- wyjaśnia Michał Adamusiak z Urzędu Miejskiego w Koluszkach.
Ciepło na cały rok
Geotermia to stabilne, odnawialne źródło energii, które działa niezależnie od pogody czy pory dnia. Nie emituje CO₂, a zasoby są dostępne przez cały rok. Dla miasta to szansa na tańsze i bardziej ekologiczne ogrzewanie.
- Spodziewamy się, iż woda będzie miała temperaturę co najmniej 40°C. Może nas jeszcze pozytywnie zaskoczyć. Taka woda nadaje się nie tylko do ogrzewania budynków, ale także do zastosowań leczniczych i rekreacyjnych.
- mówi dr inż. Bogdan Noga.
Zielone światło i duże wsparcie
Inwestycja kosztuje ponad 12 mln zł, z czego aż 10,6 mln zł pochodzi z dotacji Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Prace nadzorują geolodzy i Urząd Górniczy. Odwiert ma strukturę teleskopową - im głębiej, tym węższy.
- Prace idą szybciej, niż zakładano. Możliwe, iż zakończymy je przed czasem
- zapowiada Zbigniew Deręgowski, wykonawca z firmy ALGEO.
Ciepło dla domów i… miejskiego basenu?
Jeśli badania potwierdzą obecność zasobów termalnych, woda spod Koluszek mogłaby w przyszłości ogrzewać budynki mieszkalne, szkoły, urzędy i inne obiekty użyteczności publicznej. W planach pojawił się również pomysł budowy miejskiego basenu zasilanego wodą geotermalną.
To byłby przełomowy krok w stronę nowoczesnego, samowystarczalnego systemu grzewczego.