Piłkarz Górnika Zabrze wpadł w oko selekcjonera Jana Urbana? „Kiwał głową i notował”

roosevelta81.pl 6 godzin temu

Na meczu Górnika Zabrze z Lechią Gdańsk zagościł selekcjoner Jan Urban. Były trener drużyny z Roosevelta, a od niespełna tygodnia opiekun kadry narodowej nie wyjechał ze Śląska z pustym notesem.

Na boisku w składach obu drużyn potencjalnych kandydatów do gry w biało-czerwonych barwach było zaledwie kilku. W wyjściowym składzie zabrzańskiej drużyny na plac gry wybiegło pięciu Polaków, w zestawieniu jedenastki z Trójmiasta… jeden.

W wypadku piłkarzy Górnika w kontekście ewentualnego powołania do reprezentacji Polski można było rozpatrywać: Marcela Łubika, Pawła Olkowskiego, Rafała Janickiego, Jarosława Kubickiego i Kamila Lukoszka. W Lechii zagrał od początku tylko Tomasz Wójtowicz. Realnych szans na otrzymanie zaproszenia na zgrupowanie nie należało upatrywać w żadnym z tych graczy, jednak perspektywa się zmieniła, zwłaszcza w wypadku jednego piłkarza drużyny z Zabrza.

– Selekcjoner siedział obok mnie w loży VIP i momentami kiwał głową z uznaniem, a potem robił notatki – mówi w rozmowie z naszym serwisem jeden ze stałych bywalców strefy VIP Areny Zabrze. Który zawodnik wywołał tak duże uznanie w oczach Jana Urbana? Odpowiedź może być dość zaskakująca, ale wiele wskazuje na to, iż największym wygranym niedzielnego popołudnia przy Roosevelta jest… Marcel Łubik.

21-latek jest do Górnika wypożyczony z FC Augsburg. Działacze zabrzańskiego klubu mierzyli pierwotnie w transfer definitywny młodego bramkarza, ale Niemcy nie chcieli o tym słyszeć. Widzą w Łubiku duży talent i nadzieję na obsadę swojej bramki w kolejnych sezonach. Parol na pozyskanie golkipera zagiął także Raków Częstochowa.

Niewykluczone, iż zanim zadebiutuje w Bundeslidze, Łubik zagra z białym orzełkiem na piersi. Po raz pierwszy od lat mamy bowiem realny problem z obsadą bramki. Nie widać bramkarza, który poziomem i umiejętnościami dorównywałby Łukaszowi Fabiańskiemu i Wojciechowi Szczęsnemu. Łukasz Skorupski ma już 34 lata, a potencjalni zmiennicy formą nie czarują…

Z drugiej strony powołanie Łubika stanowiłoby dużą niespodziankę. Mecz z Lechią był przecież debiutem bramkarza Górnika na boiskach PKO BP Ekstraklasy. Wcześniej grał on na wypożyczeniu w GKS Tychy. Zawodnik świetnie sprzedaje jednak swoje atuty, a gry nogami pozazdrościć może mu nie jeden playmaker.

Łubik mógłby stanowić rozwiązanie problemu z obsadą polskiej bramki na co najmniej dekadę. Problemem może być jednak to, iż młody bramkarz – obok polskiego – ma także obywatelstwo niemieckie i tureckie. Zagrać może zatem w każdej z tych reprezentacji, a Niemcy wysyłali już mu zaproszenia na zgrupowania kadr młodzieżowych. Czy tym razem Polska wygra wyścig o wielki talent?

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Idź do oryginalnego materiału