
Pielgrzymka, o której mowa, jest już jedenastą edycją tego wyjątkowego wydarzenia.
Pomysł na jej zorganizowanie powstał w inspirującej rozmowie między mną, Anią Kundzicz -Sańko oraz braćmi Darka. Nasza propozycja spotkała się z entuzjazmem, więc zdecydowaliśmy się ją kontynuować. Pielgrzymka zyskała swoje niepowtarzalne cechy, wyróżniając się na tle innych. Nie podążamy znanymi szlakami, ale wybieramy mniej uczęszczane, polne ścieżki – powiedział Tomasz Pietrych, pomysłodawca i organizator pierwszej edycji wydarzenia.
Decyzja o wyborze niekonwencjonalnych dróg nawiązuje do wspomnień z czasów młodości śp. Ks. Dariusza. Pochodzący z Sokółki kapłan bardzo kochał przyrodę i spędzał czas w odosobnieniu, odkrywając piękno natury. Sprzyjało to wyciszeniu, refleksji nad sobą i swoim życiem i pozwalało na chwilę wewnętrznej refleksji.
Mieszkam w Rzeszowie od niemal 30 lat, ale moje serce zawsze pozostanie w Sokółce, gdzie spędziłem młodzieńcze lata. Moja przyjaźń z Darkiem trwała przez całe życie. Spotykaliśmy się nie tylko w Rzeszowie, ale także podczas jego licznych wizyt z rodziną i przyjaciółmi – poinformował Pietrych.
Przypomniał, iż podróże były nieodłączną częścią życia kapłana, a on miał przyjemność uczestniczyć w wielu z nich. choćby ta ostatnia wyprawa, która zakończyła się tragicznie, była planowana wspólnie.
Niestety, z powodu obowiązków nie mogłem wziąć w niej udziału. Jednak wspólne wyjazdy, spotkania i rozmowy pozostały w mojej pamięci jako radosne chwile spędzone razem – zaakcentował.
Śp. Ks. Dariusz Sańko miał wielką pasję do kajaków. Woda była istotnym elementem jego rekreacji i spędzania wolnego czasu. To właśnie kajaki były jego prawdziwą miłością, mimo iż góry również miały swoje miejsce w jego sercu.
Kierowniczką tegorocznej pielgrzymki jest Anna Kundzicz-Sańko, która z entuzjazmem opowiada o uczestnictwie.
-W pielgrzymce biorą udział nie tylko rodziny i przyjaciele, ale także wszyscy chętni, którzy chcą dołączyć do naszej wspólnoty. W tym roku spodziewamy się około 20 osób, co jest dla nas miłym zaskoczeniem, gdyż zwykle idziemy w mniejszym gronie – nie kryła radości.
Podkreśliła, iż każdy uczestnik pielgrzymki niesie w sercu swoje intencje. Mogą one dotyczyć osobistych spraw, najbliższych, przyjaciół, a także całej społeczności. Wspólna modlitwa i refleksja są dedykowane tym, którzy najbardziej potrzebują wsparcia.
Pątnicza wędrówka śladami ks,.Darka to nie tylko podróż, ale przede wszystkim budowanie wspólnoty, która z roku na rok staje się silniejsza.
Od 11 lat idziemy razem, a w naszym gronie są osoby, które zaczynały jako dzieci, a teraz, jako dorastające panny, przez cały czas uczestniczą w tej duchowej wędrówce. Dominika i Ewelina są doskonałymi przykładami tej ciągłości i wspólnoty, którą zbudowaliśmy na przestrzeni lat – zaakcentowała.
Tę istniejąca w grupie wspólnotowość zauważył też Tomasz Pietrych.
Chociaż przez cały rok nie utrzymujemy ścisłego kontaktu, to raz do roku z wielką euforią witamy się na pielgrzymce, opowiadając sobie, co wydarzyło się w naszym życiu. Intencje, które niesiemy, są różne i dotyczą młodych ludzi, osób w średnim wieku oraz dojrzałych pielgrzymów. Pomimo różnic wiekowych, nasza relacja jest piękna i pełna zrozumienia. Można powiedzieć, iż wypracowaliśmy ścieżkę komunikacji, dzięki której jesteśmy dla siebie jak siostry i bracia.
Pielgrzymkę zakończyła msza święta odprawiona w Różanostockim Sanktuarium.
{gallery}zdjecia/2025/sierpien/27/{/gallery}
Krzysztof Promiński
Fot. Jarosław Stasiulewicz.