Górnik Zabrze wieczornym meczem z Lechią Gdańsk w ramach 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy zamknie tegoroczne zmagania na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej. Rywal z Trójmiasta jest ostatnimi czasy w wysokiej formie, ale trener Michal Gasparik ma w swojej talii jokera, którym może zaskoczyć ekipę Johna Carvera.
Listopad w wykonaniu piłkarzy Górnika Zabrze był najsłabszym w bieżącej kampanii miesiącem. Trójkolorowi zdobyli w tym czasie tylko cztery punkty w czterech meczach ligowych, notując zwycięstwo, remis i dwie porażki. Daje to za ten okres trzynasty wynik w lidze. Znacznie lepiej w tym czasie zaprezentowała się Lechia, która w listopadowej serii meczów dopisała na swoje konto siedem „oczek”, za sprawą dwóch zwycięstw, remisu i porażki. To z kolei trzeci wynik w lidze.
Nic więc dziwnego, iż wielu upatruje faworyta wieczornych zawodów w zespole biało-zielonych i to mimo to, iż we wtorkowym starciu w ramach 1/8 finału STS Pucharu Polski zdecydowanie lepsi byli zabrzanie, którzy wygrali 3:1.
Trener Górnika Michal Gasparik nie zamierza jednak zasypiać gruszek w popiele. Słowacki szkoleniowiec do Trójmiasta mógł w końcu zabrać zawodnika, który był wyłączony z gry przez ostatnie trzy miesiące z powodu kontuzji. We wtorkowym meczu pucharowym zasiadł jeszcze na trybunach, co oznacza, iż w piątkowy wieczór może wybiec na boisko i zaskoczyć ekipę z Gdańska.
Roberto Massimo – bo o nim mowa – jest już zdrowy i przebywa z drużyną na Pomorzu. Według informacji serwisu Roosevelta81.pl Ghańczyk z niemieckim paszportem prezentuje się na treningach z bardzo dobrej strony i na pewno znajdzie się w kadrze meczowej górniczej drużyny na piątkowe zawody. Mając na uwadze, iż mówimy o zawodniku, który w ostatnich latach regularnie grał i strzelał na boiskach niemieckiej 1. i 2. Bundesligi – piłkarze Lechii powinni się mieć na baczności.
Note: There is a poll embedded within this post, please visit the site to participate in this post's poll.Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl














