Wczoraj w sobotę (27 kwietnia) w Krasnem – Lasocicach odbył się pogrzeb 10-letniego Dawida, który w minioną środę zginął w wypadku. Został śmiertelnie potrącony przez pijanego kierującego.
W uroczystościach pogrzebowych wzięło bardzo dużo osób i nie wszyscy mogli się pomieścić w parafialnym kościele pw. Najświętszej Maryi Królowej Polski.
– I cóż powiedzieć, kiedy słowa się skończyły. Jak opowiedzieć tę historię i jakich użyć słów. One się skończyły…
To były pierwsze słowa, które w trakcie homilii usłyszeli wierni z ust ks. Marka Rudzińskiego, które jeszcze raz powtórzył.
– Co powiedzieć wyrażając nasze współczucie. Jak opowiedzieć tę historię i jakich użyć słów. One się skończyły…Wszystko zostało powiedziane. Więcej, niż trzeba. Więcej, niż można. Więcej, niż da się słowami opisać. A teraz uczestniczymy w pogrzebie śp. Dawida…przejęci, pełni żalu, w żałobie.
Proboszcz parafii NMP Królowej Polski mówił też o nadziei i prosił wszystkich, aby dziękowali za, to, iż mogli w ciągu tych niespełna 11 latach poznać Dawida.
– I nie mów sobie, iż każdy myśli, jak uważa. I nie mów sobie, iż każdy robi, jak uważa. Popatrz na tę trumnę i uważaj, co myślisz, w co wierzysz i co robisz. Co z Twoim życiem. Nie chcę w najmniejszym stopniu, aby ktokolwiek z obecnych tutaj, który bierze udział w tym pogrzebie myślał o przyczynach i człowieku…leży w tej trumnie. I nie mówcie o tym i nie gadajcie bez końca. W pewnych okolicznościach milczenie przestaje być złotem i staje się patyna labo jeszcze czymś cenniejszym – podkreślił ks. Marek Rudziński.
Po nabożeństwie w kościele biała trumna z ciałem Dawida została złożona do grobu na pobliskim cmentarzu parafialnym.
Źródło wideo: parafia Krasne – Lasocice