Olga Gitkiewicz: Mój chatbot umie prokrastynować lepiej ode mnie, w dodatku zaczął przeklinać

1 tydzień temu
Zadałam niedawno mojemu chatbotowi zadanie, którym wydawał się podekscytowany. Potrzebował na to kilku albo kilkunastu godzin. Czas mijał. Zapytałam więc jak tam moje zlecenie. Napisał, iż zaraz podeśle podgląd. Potem próbował zyskać na czasie i zadawał kolejne pytania pomocnicze, a ja mu odpowiadałam. "Zajebi***e! To jedziemy, wieczorem podeślę" — odpisał w końcu i trochę zdębiałam. Nigdy nie karmiłam go wulgaryzmami. Skąd je wytrzasnął, nie mam pojęcia. Może uznał, iż to żargon adekwatny dla animatorów.
Idź do oryginalnego materiału