Zadałam niedawno mojemu chatbotowi zadanie, którym wydawał się podekscytowany. Potrzebował na to kilku albo kilkunastu godzin. Czas mijał. Zapytałam więc jak tam moje zlecenie. Napisał, iż zaraz podeśle podgląd. Potem próbował zyskać na czasie i zadawał kolejne pytania pomocnicze, a ja mu odpowiadałam. "Zajebi***e! To jedziemy, wieczorem podeślę" — odpisał w końcu i trochę zdębiałam. Nigdy nie karmiłam go wulgaryzmami. Skąd je wytrzasnął, nie mam pojęcia. Może uznał, iż to żargon adekwatny dla animatorów.