Ogromny kryzys w Polsce na horyzoncie. Wpłynie na miliony Polaków

5 godzin temu

Polski rynek mieszkaniowy przechodzi przez okres głębokiego zastoju, który może mieć daleko idące konsekwencje dla dostępności mieszkań w nadchodzących latach. Najnowsze dane statystyczne publikowane przez Główny Urząd Statystyczny przedstawiają niepokojący obraz branży budowlanej, w której wszystkie najważniejsze wskaźniki aktywności inwestycyjnej wykazują tendencję spadkową, sugerując pogłębianie się problemów strukturalnych na rynku nieruchomości mieszkaniowych.

Fot. Warszawa w Pigułce

Analiza danych dotyczących rozpoczynanych inwestycji mieszkaniowych w maju bieżącego roku pokazuje, iż deweloperzy oraz inwestorzy indywidualni przystąpili do budowy dziewiętnastu tysięcy dziewięćdziesięciu jeden mieszkań, co oznacza spadek o trzy i siedem dziesiątych procenta w porównaniu z analogicznym miesiącem roku poprzedniego. Równie niepokojące jest pogorszenie sytuacji w ujęciu miesięcznym, gdzie odnotowano spadek o cztery i osiem dziesiątych procenta względem kwietnia, co wskazuje na systematyczne osłabienie aktywności budowlanej w sektorze mieszkaniowym.

Perspektywa pięciomiesięczna potwierdza negatywne trendy obserwowane na rynku budownictwa mieszkaniowego. Od początku roku do końca maja inwestorzy rozpoczęli budowę dziewięćdziesięciu czterech tysięcy osiemset sześćdziesięciu dziewięciu mieszkań, co reprezentuje spadek o sześć i dwie dziesiąte procenta w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Ta tendencja spadkowa jest szczególnie widoczna w segmencie deweloperskim, który stanowi główną siłę napędową polskiego rynku mieszkaniowego.

Deweloperzy, którzy tradycyjnie odpowiadają za największą część nowej podaży mieszkaniowej, przystąpili do budowy pięćdziesięciu dziewięciu i pół tysiąca mieszkań w pierwszych pięciu miesiącach roku, co oznacza dramatyczny spadek o dziesięć i pół procenta względem analogicznego okresu roku poprzedniego. Ta znacząca redukcja aktywności inwestycyjnej w segmencie komercyjnym może mieć długoterminowe konsekwencje dla podaży mieszkań na rynku pierwotnym w nadchodzących latach.

W przeciwieństwie do deweloperów, inwestorzy indywidualni wykazali nieznaczną poprawę aktywności, rozpoczynając budowę trzydziestu trzech i sześciu dziesiątych tysiąca mieszkań, co oznacza wzrost o jeden i siedem dziesiątych procenta względem roku poprzedniego. Ten trend może świadczyć o rosnącym znaczeniu budownictwa indywidualnego w strukturze polskiego rynku mieszkaniowego, choć jego skala nie jest wystarczająca do skompensowania spadków w segmencie deweloperskim.

Pozytywnym elementem w ogólnie pesymistycznej sytuacji rynkowej jest zwiększająca się liczba mieszkań pozostających w budowie. Na koniec maja bieżącego roku w realizacji znajdowało się osiemset pięćdziesiąt dwa i osiem dziesiątych tysiąca mieszkań, co oznacza wzrost o trzy i sześć dziesiątych procenta względem analogicznego okresu roku poprzedniego. Ten wskaźnik sugeruje, iż pomimo spadku nowych inwestycji, znaczna liczba projektów mieszkaniowych pozostaje w trakcie realizacji.

Proces wydawania pozwoleń na budowę, który stanowi barometr przyszłej aktywności budowlanej, również wykazuje niepokojące trendy spadkowe. W maju bieżącego roku organy administracji architektoniczno-budowlanej wydały dwadzieścia tysięcy sześćset dziewięćdziesiąt dziewięć pozwoleń na budowę mieszkań, co reprezentuje znaczący spadek przekraczający szesnaście procent w porównaniu z analogicznym miesiącem roku poprzedniego.

Jedynym pozytywnym sygnałem w obszarze pozwoleń budowlanych jest miesięczna dynamika, która wykazała poprawę o dziewięć procent względem kwietnia. Ten wzrost może świadczyć o pewnej stabilizacji sytuacji, choć przez cały czas pozostaje na poziomie znacznie niższym niż w roku poprzednim, co nie pozwala na optymistyczne prognozy dotyczące przyszłej aktywności budowlanej.

Segment deweloperski w obszarze pozwoleń budowlanych odnotował szczególnie dotkliwe spadki. Inwestorzy budujący na sprzedaż lub wynajem uzyskali w maju dwanaście tysięcy sześćset dziewięćdziesiąt pięć pozwoleń, co oznacza dramatyczny spadek o dwadzieścia sześć procent względem analogicznego miesiąca roku poprzedniego. Pomimo miesięcznego wzrostu o dziewiętnaście procent, poziom ten pozostaje znacznie poniżej oczekiwań branży oraz potrzeb rynkowych.

Perspektywa pięciomiesięczna w zakresie pozwoleń budowlanych potwierdza negatywne trendy obserwowane w całej branży. Od początku roku organy administracyjne wydały pozwolenia na budowę stu dwóch i sześciu dziesiątych tysiąca mieszkań, co reprezentuje spadek o czternaście i dwie dziesiąte procenta względem analogicznego okresu roku poprzedniego. Ten znaczący spadek może przełożyć się na ograniczoną podaż mieszkań w perspektywie dwóch do trzech lat.

Deweloperzy w pierwszych pięciu miesiącach roku uzyskali sześćdziesiąt cztery i osiem dziesiątych tysiąca pozwoleń, co oznacza drastyczny spadek o dwadzieścia cztery procent względem roku poprzedniego. Ta redukcja aktywności planistycznej w segmencie komercyjnym może mieć długoterminowe konsekwencje dla struktura podaży mieszkaniowej oraz dostępności lokali na rynku pierwotnym.

Inwestorzy indywidualni ponownie wykazali się lepszymi wynikami niż sektor deweloperski, uzyskując trzydzieści trzy i sześć dziesiątych tysiąca pozwoleń, co oznacza wzrost o pięć i osiem dziesiątych procenta względem analogicznego okresu roku poprzedniego. Ten trend może świadczyć o rosnącym znaczeniu budownictwa jednorodzinnego oraz zwiększającym się zainteresowaniu indywidualnych inwestorów realizacją własnych projektów mieszkaniowych.

Liczba mieszkań oddawanych do użytkowania, która bezpośrednio wpływa na dostępną podaż na rynku, również wykazuje niepokojące tendencje spadkowe. W maju bieżącego roku do eksploatacji przekazano czternaście tysięcy sześćset pięćdziesiąt dwa mieszkania, co oznacza spadek o jeden i siedem dziesiątych procenta względem analogicznego miesiąca roku poprzedniego oraz znaczący spadek o dziewięć i jeden dziesiąty procenta względem kwietnia.

Deweloperzy w maju oddali do użytkowania dziewięć tysięcy sto pięćdziesiąt mieszkań przeznaczonych na sprzedaż lub wynajem, co reprezentuje nieznaczny spadek o jeden i cztery dziesiąte procenta względem roku poprzedniego oraz większy spadek o osiem i sześć dziesiątych procenta w ujęciu miesięcznym. Te dane sugerują, iż segment deweloperski boryka się z wyzwaniami związanymi z finalizacją rozpoczętych wcześniej projektów.

Perspektywa pięciomiesięczna w zakresie mieszkań oddawanych do użytkowania potwierdza ogólny trend spadkowy charakteryzujący cały rynek mieszkaniowy. Od początku roku do końca maja oddano do eksploatacji siedemdziesiąt sześć i siedem dziesiątych tysiąca mieszkań, co oznacza spadek o trzy i dwie dziesiąte procenta względem analogicznego okresu roku poprzedniego.

Deweloperzy w pierwszych pięciu miesiącach roku przekazali do eksploatacji czterdzieści sześć i dziewięć dziesiątych tysiąca mieszkań, odnotowując spadek o dwa i siedem dziesiątych procenta względem roku poprzedniego. Inwestorzy indywidualni oddali dwadzieścia siedem i dziewięć dziesiątych tysiąca mieszkań, co reprezentuje spadek o cztery i pięć dziesiątych procenta, pokazując, iż problemy dotykają wszystkich segmentów rynku mieszkaniowego.

Analiza powierzchni użytkowej nowo wybudowanych mieszkań dostarcza dodatkowych informacji o charakterze realizowanych inwestycji. Łączna powierzchnia użytkowa mieszkań oddanych do użytkowania w pierwszych pięciu miesiącach roku wyniosła sześć i dziewięć dziesiątych miliona metrów kwadratowych, co oznacza spadek o cztery procent względem analogicznego okresu roku poprzedniego.

Przeciętna wielkość nowo budowanego mieszkania osiągnęła poziom dziewięćdziesięciu i trzech dziesiątych metra kwadratowego, co wskazuje na utrzymywanie się trendu budowy relatywnie dużych mieszkań pomimo ogólnego spadku aktywności budowlanej. Ten wskaźnik może świadczyć o koncentracji inwestycji na segmencie mieszkań o wyższym standardzie oraz większej powierzchni.

Obecna sytuacja na rynku mieszkaniowym wynika z kombinacji różnych czynników ekonomicznych i regulacyjnych, które wpływają na decyzje inwestycyjne deweloperów oraz inwestorów indywidualnych. Wysokie koszty budowy, rosnące ceny materiałów budowlanych, ograniczona dostępność siły roboczej oraz zmieniające się regulacje prawne stanowią główne wyzwania dla branży budowlanej.

Spadek aktywności deweloperskiej może prowadzić do ograniczenia podaży mieszkań na rynku pierwotnym w perspektywie dwóch do trzech lat, co może przełożyć się na wzrost cen mieszkań oraz pogorszenie dostępności lokali dla potencjalnych nabywców. Ta sytuacja może być szczególnie dotkliwa dla młodych ludzi oraz rodzin o średnich dochodach, którzy mogą mieć trudności z znalezieniem odpowiedniego mieszkania w przystępnej cenie.

Długoterminowe konsekwencje obecnych trendów mogą obejmować strukturalne niedobory mieszkaniowe, szczególnie w największych aglomeracjach, gdzie popyt na mieszkania tradicionalnie przewyższa podaż. Brak odpowiedniej liczby nowych mieszkań może prowadzić do dalszego wzrostu cen na rynku wtórnym oraz ograniczenia mobilności społecznej i zawodowej obywateli.

Sytuacja wymaga monitorowania ze strony instytucji państwowych oraz ewentualnego wprowadzenia instrumentów wspierających rozwój budownictwa mieszkaniowego. Potencjalne rozwiązania mogą obejmować ułatwienia administracyjne, wsparcie finansowe dla inwestorów oraz programy stymulujące popyt na nowe mieszkania, które mogłyby przyczynić się do ożywienia aktywności budowlanej w sektorze mieszkaniowym.

źródło: GUS/Business Insider/Warszawa w Pigułce

Idź do oryginalnego materiału