Od pełnej kontroli do nerwowej końcówki – Stal Mielec w finale po karnych [ZDJĘCIA]

13 godzin temu
Zdjęcie: Memoriał Antoniego Weryńskiego 2025 | foto Julia Bogdan


Mecz rozpoczął się od ofensywnych prób Gwardii Opole. Goście dwukrotnie trafili w obramowanie bramki, ale po stracie piłki to Stal Mielec otworzyła wynik spotkania. Początkowe minuty były wyrównane, a obie drużyny wymieniały ataki bez większych fajerwerków. Kibice ożywili się w 5. minucie, kiedy Denis Wolyncew efektownie wykorzystał rzut karny, myląc bramkarza przeciwników.

Około 10. minuty gospodarze złapali adekwatny rytm i zaczęli wyraźnie dominować. W 11. minucie prowadzili już 7:4, a efektowny lob w wykonaniu Stefanika po kolejnym rzucie karnym ponownie poderwał publiczność. najważniejszy moment pierwszej połowy nadszedł w 15. minucie — faul zawodnika Gwardii, kara dwóch minut i rzut karny dla Stali, który został zamieniony na bramkę. Wynik 11:6 dawał solidną przewagę, a skuteczne interwencje Krystiana Witkowskiego oraz trafienia Jakuba Tokarza jeszcze ją umacniały.

Filary zespołu — Michał Tokarz i Denis Wolyncew — dyktowali tempo gry, choć kilka niewykorzystanych sytuacji pozwoliło rywalom zmniejszyć stratę do 16:13. Dodatkowo w 26. minucie Karol Sikora otrzymał dwuminutową karę. Trener Robert Lis szeroko rotował składem, testując różne ustawienia na rozegraniu i skrzydłach. Końcówka pierwszej połowy należała jednak do gospodarzy, którzy po trzech skutecznych akcjach schodzili na przerwę z prowadzeniem 19:15.

Druga część spotkania rozpoczęła się od szybkiej wymiany bramek. W bramce Stali pojawił się Jędrzej Królikowski, a na rozegraniu zabrakło Wolyncewa. Tempo gry gospodarzy wyraźnie spadło, co skrzętnie wykorzystała Gwardia. W ciągu 12 minut z 15:19 zrobiło się 24:25, a przy piłce na wyrównanie Królikowski popisał się kapitalną interwencją. Chwilę później Stal odskoczyła na 27:24, ale rywale ponownie zbliżyli się na jedną bramkę.

Przy wyniku 27:26 trener Lis poprosił o czas, a po wznowieniu gry Stefanik dołożył dwa trafienia, dając gospodarzom prowadzenie 30:27. W 51. minucie na parkiet wrócił Wolyncew i od razu zdobył bramkę, jednak w 53. minucie, przy stanie 31:30, Stal straciła piłkę. Królikowski znów uratował zespół, ale kolejne błędy w rozegraniu pozwoliły Gwardii wyjść na prowadzenie 32:31.

Na pięć minut przed końcem mielczaniewyrównali, a Wolyncew ponownie wziął ciężar gry na siebie, odzyskując przewagę. Stal skutecznie broniła, zmuszając rywali do strat. Na 40 sekund przed końcem, przy prowadzeniu 33:32, Aleks Tarasevicha otrzymał karę dwóch minut. Gwardia wyrównała, a ostatnia akcja meczu zakończyła się niecelnym rzutem z wolnego.

Remis oznaczał konieczność rozstrzygnięcia meczu w rzutach karnych.

Rzuty karne

Gwardia rozpoczęła skutecznym trafieniem. Mikołaj Kotliński odpowiedział pewnym rzutem w dolny róg. Królikowski obronił drugą próbę rywali, a Stefanik dał prowadzenie Stali. Goście trafili w kolejnej serii, ale Wolyncew znów był bezbłędny. Kolejna obrona Królikowskiego i skuteczne trafienie Krasowskiego przesądziły o zwycięstwie.

Ostateczny wynik:

Stal Mielec – Corotop Gwardia Opole 33:33 (19:15), rzuty karne 4:2.

Stal Mielec awansowała do finału XIII Memoriału im. Antoniego Weryńskiego, gdzie zmierzy się ze zwycięzcą drugiego półfinału

Idź do oryginalnego materiału