W cieniu rosnącego zagrożenia ze strony Rosji i geopolitycznego napięcia w Europie, Polska i Holandia szykują nowy krok w kierunku ścisłej współpracy wojskowej. Premier Donald Tusk zaprosił do Warszawy swojego holenderskiego odpowiednika, by w lipcu podpisać kluczową umowę o bezpieczeństwie.

fot. Warszawa w Pigułce
Tusk i Schoof spotkali się w Holandii przy okazji obchodów 80. rocznicy wyzwolenia spod niemieckiej okupacji. Wspólne wystąpienie obu premierów nie pozostawia złudzeń – Europa szykuje się na poważne zmiany w architekturze bezpieczeństwa. Jak zaznaczył premier Schoof, rosyjskie zagrożenie nie kończy się na Ukrainie. Podkreślił też centralną rolę Polski – zarówno polityczną, jak i wojskową – w utrzymaniu porządku w Europie.
Podczas wspólnego briefingu Donald Tusk ujawnił, iż resorty obrony obu państw pracują już nad dokumentem, który pozwoli wznieść współpracę wojskową na poziom znany z relacji Polski z Francją, Wielką Brytanią czy krajami skandynawskimi. Ostateczny tekst umowy zostanie upubliczniony dopiero po jej podpisaniu.
Premier nie krył, iż zależy mu na zacieśnieniu kontaktów z Holandią także w zakresie przemysłów zbrojeniowych i wspólnych działań strategicznych. Choć Dick Schoof nie potwierdził jeszcze oficjalnie wizyty w Polsce, podkreślił, iż dzielenie się doświadczeniem i rozwijanie współpracy z krajami odczuwającymi realne zagrożenie ze strony Rosji to dziś absolutna konieczność.
W wystąpieniu Tusk odniósł się też do obchodów w Moskwie i udziału w nich europejskich liderów. Ostrzegł przed polityczną ślepotą i wezwał do jedności Zachodu wobec współczesnych zagrożeń. Jak zaznaczył, historia już pokazała, czym kończy się obojętność i tolerancja dla zła. Dziś – jego zdaniem – Europa nie może sobie pozwolić na podobny błąd.