Nowe cła Trumpa uderzają w drobne biznesy kanadyjskich aborygenów

bejsment.com 3 godzin temu

Premier Kanady Mark Carney spaceruje z prezydentem Donaldem Trumpem na szczycie G7, w poniedziałek 16 czerwca 2025 r. w Kanadzie.

Niektóre małe przedsiębiorstwa prowadzone przez rdzenną ludność Kanady zdecydowały się wstrzymać dostawy do Stanów Zjednoczonych po wprowadzeniu nowych taryf celnych przez administrację Donalda Trumpa. Dla wielu z nich oznacza to ryzyko utraty kluczowego rynku, z którym od wieków łączyły ich tradycyjne szlaki handlowe.

Matthew Foss z Kanadyjskiej Rady Przedsiębiorstw Rdzennych podkreśla, iż traktaty historyczne zobowiązywały rządy Kanady i USA do poszanowania prawa ludności tubylczej do handlu transgranicznego. – To rządy federalne muszą znaleźć rozwiązanie, które pozwoli zachować te prawa – zaznaczył.

Nowe zasady uderzają w mały biznes

Od końca sierpnia zakupy o wartości poniżej 800 dolarów, wcześniej zwolnione z ceł, podlegają teraz odprawie i taryfom w wysokości od 10 do 50 proc. Alternatywą jest stała stawka od 80 do 200 dolarów za paczkę.

Dla wielu firm oznacza to nieopłacalność sprzedaży do USA. Stevi Riley z Pierwszego Narodu Walpole Island, właścicielka firmy The Beaded Hero, przyznała, iż musiała wstrzymać dostawy, mimo iż połowa jej zamówień pochodziła z rynku amerykańskiego. – Zmiany mogą podnieść koszty choćby o 35 proc. Nie chcę ryzykować, iż moje produkty zostaną zniszczone lub zwrócone – powiedziała.

Podobne decyzje ogłosiły Tribal Spirit Drums and Music z Quebecu oraz Cedarlilie Beads należące do Dominique O’Bonsawin. – To ogranicza nasz zasięg i utrudnia odbudowę relacji ze społecznościami w USA. Jesteśmy ze sobą powiązani, a te bariery są frustrujące – dodała O’Bonsawin.

„Niepewność dla firm i społeczności”

Administracja Trumpa uzasadnia zmiany walką z przemytem i unikaniem ceł. Jednak Jack Royal, prezes Indigenous Businesses Corporation, twierdzi, iż powoduje to destabilizację zarówno dla biznesu, jak i całych społeczności.

– Pierwsze Narody, jak inne firmy, potrzebują pewności i wsparcia – zaznaczył.

Światowy Związek Pocztowy informuje, iż aż 25 państw zawiesiło już przesyłki do USA do czasu wyjaśnienia zasad wdrożenia nowych ceł. Poczta Kanadyjska wciąż realizuje eksport, ale – jak zapewnia – szuka rozwiązań, by zminimalizować problemy dla przedsiębiorców.

Presja na rząd

Kanadyjska Rada Przedsiębiorstw Rdzennych apeluje o uproszczenie biurokratycznych procedur związanych ze zwolnieniami celnymi. Sprawa stanie się też jednym z tematów dorocznego zgromadzenia Zgromadzenia Pierwszych Narodów (AFN) w Winnipeg. Jedna z rezolucji wzywa do przeznaczenia środków na opinię prawną dotyczącą prawa rdzennej ludności do wolnego handlu transgranicznego i domaga się włączenia Pierwszych Narodów do negocjacji w sprawie ceł.

O’Bonsawin ma nadzieję, iż kryzys nie potrwa długo. – USA i Kanada zawsze miały silne umowy handlowe. Liczę, iż sytuacja wróci do normy, choć obawiam się, iż obecna administracja kilka w tej sprawie zrobi – powiedziała.

Premier Kanady Mark Carney spaceruje z prezydentem Donaldem Trumpem po grupowym zdjęciu na szczycie G7, w poniedziałek 16 czerwca 2025 r. w Kananaskis w Kanadzie.

Na podst. Canadian Press

Idź do oryginalnego materiału