Amerykańskie władze lotnicze opublikowały nowe zalecenia dotyczące popularnych samolotów pasażerskich. Sprawa dotyczy konkretnego modelu silnika i budzi poważne obawy o bezpieczeństwo lotów. Zaapelowano o szybkie działania, a pierwsze reakcje już widać na rynku.

Fot. Warszawa w Pigułce
Dwa incydenty, jeden problem
Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) w Stanach Zjednoczonych wezwała do natychmiastowych działań w sprawie wadliwych silników Leap-1B montowanych w Boeingach 737 Max. Chodzi o usterkę, która – jak wynika z ustaleń śledczych – może prowadzić do pojawienia się dymu w kabinie pasażerskiej lub kokpicie.
Zalecenia pojawiły się po dwóch podobnych incydentach z udziałem samolotów linii Southwest Airlines. W obu przypadkach duże ptaki uderzyły w silniki, co doprowadziło do zadymienia wewnątrz maszyn. Śledztwo wykazało, iż w wyniku wad konstrukcyjnych dochodziło do wycieku oleju, który trafiał na rozgrzane elementy silnika i powodował dym.
Zalecenia dla USA, Europy i Chin
NTSB skierowała apel do Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA), by poinformowała załogi Boeingów 737 Max o potencjalnym ryzyku. Jednocześnie zwróciła się do władz lotniczych w Europie i Chinach z prośbą o sprawdzenie, czy problem dotyczy także innych wersji silnika Leap – tych używanych w samolotach Airbusa i chińskiego producenta Comac.
Boeing i producent silników, firma CFM International (wspólne przedsięwzięcie GE Aerospace i francuskiego Safran SA), opracowali już aktualizacje oprogramowania, które mają wyeliminować ryzyko wycieku i zadymienia. Agencja NTSB zaleca, by ich wdrożenie było obowiązkowe.
Giełda reaguje spadkami
Po publikacji zaleceń giełda gwałtownie zareagowała. Akcje Boeinga spadły o 1,3 proc., osiągając lokalne minimum podczas środowej sesji. Kurs General Electric, właściciela GE Aerospace, obniżył się o 0,3 proc.
Śledztwo trwa od miesięcy
NTSB prowadzi dochodzenie od jesieni 2024 roku, ale problem pojawił się wcześniej. Pierwsze informacje o zadymieniu w kabinie jednego z Boeingów 737 Max pojawiły się już w 2023 roku. Jesienią 2024 agencja federalna postanowiła nie tylko przyjrzeć się przyczynom usterki, ale również ocenić działania FAA w tej sprawie.
Silniki Leap-1B to w tej chwili jedyne jednostki napędowe stosowane w Boeingach 737 Max. Wersje tej konstrukcji są też powszechnie wykorzystywane w samolotach z rodziny Airbus A320neo.