Remontowana ulica Seminaryjska w Kielcach regularnie przypomina parking. Mimo iż dla pojazdów udostępniona jest jedynie połowa jezdni każdego dnia na wyłączonym z ruchu fragmencie wielu kierowców pozostawia swoje auta. Zwłaszcza te zaparkowane w okolicach skrzyżowań ograniczają widoczność i stwarzają niebezpieczeństwo.
Marcin Januchta, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach informuje, iż teren jest placem budowy i to wykonawca prac, czyli w tym przypadku firma STRABAG, odpowiada w tym miejscu za porządek i bezpieczeństwo oraz nadzór nad przestrzeganiem zatwierdzonej organizacji ruchu.
– Zgodnie z obowiązującą czasową organizacją ruchu teren budowy nie daje możliwość parkowania pojazdów, przy czym nie dotyczy to pojazdów z budowy, np. pracowników. Niemniej zdarza się, iż wykonawcy na inwestycjach takich, jak ta, chcąc poprawić sytuację kierowców, dopuszczają możliwość postoju pojazdów. Każdorazowo jest to jednak decyzja wykonawcy, w której powinien uwzględniać kwestie bezpieczeństwa – tłumaczy Marcin Januchta.
Dodaje też, iż wszelkie zgłoszenia w tej kwestii są na bieżąco przekazywane pracownikom wykonawcy. Ci mogą w tej sprawie poinformować odpowiednie służby. St. insp. Bogusław Kmieć przekonuje, iż do tej pory do Straży Miejskiej nie wpłynęło w tej sprawie żadne zgłoszenie.
– Nie odnotowali tego dyżurni. Nie widnieje żadne takie zgłoszenie w naszym elektronicznym systemie wspomagania dowodzenia – mówi rzecznik prasowy kieleckiej Straży Miejskiej.
Za pozostawienie samochodu w miejscu niedozwolonym może grozić mandat w wysokości do 300 zł. Pojazd może też zostać odholowany na koszt właściciela.
Remont ulicy Seminaryjskiej ma zakończyć się najpóźniej 25 września br.