Napięcie rośnie w Watykanie. Czarny dym nad placem św. Piotra

16 godzin temu

W sercu Watykanu rozpoczął się jeden z najbardziej tajemniczych i uroczystych rytuałów Kościoła katolickiego. Po śmierci papieża Franciszka kardynałowie z całego świata zebrali się w Kaplicy Sykstyńskiej, by wybrać jego następcę. Tłumy wiernych czekają na znak z nieba — tymczasem nad Watykanem uniósł się czarny dym.

Fot. Warszawa w Pigułce

Czarny dym nad Watykanem. Pierwsze głosowanie bez rozstrzygnięcia

W Watykanie trwa jedno z najważniejszych wydarzeń w historii Kościoła katolickiego – konklawe, podczas którego kardynałowie wybierają nowego papieża po śmierci papieża Franciszka. Choć cały świat z napięciem obserwuje każdy sygnał z Kaplicy Sykstyńskiej, pierwsze głosowanie nie przyniosło jeszcze odpowiedzi. O 21:00 nad Watykanem uniósł się czarny dym – znak, iż papieża nie wybrano.

Tłumy na placu i milczenie w Kaplicy Sykstyńskiej

Proces rozpoczął się w środę tuż przed godziną 18. Wówczas kardynałowie zamknęli się w Kaplicy Sykstyńskiej – odcięci od świata zewnętrznego, bez telefonów, internetu czy kontaktu z mediami. Zgodnie z tradycją, tylko oni znają przebieg głosowania. Wynik ogłaszany jest symbolicznie – kolorem dymu wydobywającego się z komina kaplicy.

Na placu Świętego Piotra zebrały się tysiące wiernych, turystów i dziennikarzy z całego świata. Oczekiwano białego dymu, który oznaczałby wybór nowej głowy Kościoła. Zamiast tego, o 21:00 pojawił się czarny – znak, iż żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganej większości dwóch trzecich, czyli 89 głosów.

Czas decyzji dopiero przed nimi

Choć czarny dym nie jest niczym nadzwyczajnym w pierwszych turach głosowań, napięcie wśród obserwatorów rośnie. W kolejnych dniach kardynałowie będą kontynuować obrady, aż do skutecznego wyboru. Każdego dnia mogą odbywać się do czterech głosowań – dwa przed południem i dwa po południu.

Cały świat czeka na biały dym, który oznajmi: Habemus Papam – mamy papieża. Na razie jednak konklawe wchodzi w kolejną fazę – z coraz większym zainteresowaniem i modlitwą milionów katolików.

Idź do oryginalnego materiału