Źródło: materiał na licencji: Newseria.pl
Wokalista zaznacza, iż płyta „Brothers”, którą nagrał z czarnoskórym chórem, to efekt jego amerykańskiej przygody. Nie planuje robić kariery za granicą, ale z entuzjazmem przyjął propozycję współpracy z ludźmi, którzy tak jak on kochają śpiewać i muzykować. Krążek utrzymany jest w klimacie starego rhytm’n’bluesa, gospelu i soulu. Producentem jest H.B. Barnum, który przez trzy dekady był kierownikiem muzycznym Arethy Franklin i produkował albumy Franka Sinatry.
– Wydaję teraz płytę „Brothers”, którą nagrałem z czarnoskórym chórem z Los Angeles, próbuję śpiewać piosenkę singlową, podpisuję kontrakt. Piosenki na całą płytę napisaliśmy z Wendy Waldman, artystką, producentką amerykańską. Ta płyta też wyjdzie w Polsce, więc będzie kawał rzetelnej roboty, bo stworzyli ją ludzie, którzy kochają śpiewać. Myślę, iż premiera będzie jesienią, ale już możecie posłuchać zajawek w internecie – mówi agencji Newseria Mietek Szcześniak.
Wokalista jest również niezwykle podekscytowany tym, iż w Stanach miał okazję współpracować z prawdziwą legendą.
– H.B. Barnum produkował albumy Franka Sinatry, The Jackson 5, wiele różnych gwiazd. Przez 30 lat był kierownikiem muzycznym Arethy Franklin. W jego domu na Mulholland Drive odpoczywali Beatlesi, którzy przyjeżdżali dla niepoznaki i chcieli się gdzieś ukryć w Los Angeles. O produkowanie płyty prosił go też Paul McCartney. Ja na szczęście o tym wszystkim nie wiedziałem, bo bym pieluchę musiał zmienić, więc najpierw się zaprzyjaźniliśmy, a później dopiero dowiedziałem się, kim jest H.B. Barnum – mówi.
Mietek Szcześniak zaznacza, iż nie zależy mu na tym, by podbić amerykański rynek muzyczny. Oczywiście przyjemnością jest dla niego kooperacja z uznanymi producentami i kompozytorami oraz możliwość nagrywania w najlepszych studiach na świecie, ale nie nastawia się na zrobienie międzynarodowej kariery.
– Ja po prostu myślę projektami. To jest moja druga płyta amerykańska i po angielsku, bo współpracuję z nimi i cieszę się z tego. To jest przygoda życia, a nie przygoda karierowa, ja się nie napinam. Gdybym chciał zbudować karierę, tobym ją budował, nigdy o tym nie myślałem i zawsze chciałem muzykować. Jestem może z tych mniej typowych, ale lubię się cieszyć życiem. W życiu jest najważniejsze życie po prostu. Pasja jest dojmująca i odświeża kości, ale to jest tylko część życia – dodaje.
W tym roku Mietek Szcześniak obchodzi czterdziestolecie kariery estradowej. Z racji tego jubileuszu nagrywa z orkiestrą symfoniczną płytę pt. „The best of” w aranżacjach Krzysztofa Herdzina, Nikoli Kołodziejczyka i Krzesimira Dębskiego. Planowany jest również koncert z tymi utworami.