- Rajd Bialskopodlaski w Międzyrzecu Podlaskim miał formułę rozproszoną - nie odbywał się w jednym miejscu, co było ciekawsze dla mieszkańców. W rajdzie wzięło udział 20 załóg, z czego pięć lub sześć pojazdów to auta cywilne, natomiast pozostałe to auta usportowione - mówi Grzegorz Piechowicz organizator wydarzenia.Jednym z głównych punktów była tzw. próba Jeziorka, zlokalizowana przy żwirowni. W tym miejscu odbyła się finałowa część - „Jeziorka Show” - czyli ostatnia próba wieńcząca cały rajd. Próba była przejeżdżana trzykrotnie w różnych konfiguracjach, ostatnia była zmodyfikowana z myślą o publiczności.Kolejne lokalizacje to targowisko - stałe miejsce w harmonogramie rajdu, gdzie co roku jest najwięcej kibiców i największe zainteresowanie oraz biogazownia na terenie gminy Międzyrzec Podlaski, za wiaduktem.Celem poprawa umiejętności- Głównym celem rajdu była poprawa umiejętności kierowców i przekierowanie ich pasji na zorganizowaną imprezę w bezpiecznych warunkach. Zapewniliśmy wsparcie medyczne, obecne było pogotowie ratunkowe, a także straż pożarna. Trasy były odpowiednio zabezpieczone i przygotowane, co znacznie różni się od prób samodzielnych, nielegalnej jazdy - zauważa Grzegorz Piechowicz.To już czwarty raz, kiedy rajd odbywa się w Międzyrzecu Podlaskim. Za rok będzie miała miejsce okrągła piąta edycja. Rajd powoli staje się imprezą cykliczną, która wpisuje się w lokalny kalendarz. - Ci, którzy interesują się motorsportem i motoryzacją, już prawdopodobnie zauważyli naszą obecność. Rajd przewiduje też klasę aut seryjnych - każdy mógł wystartować swoim prywatnym samochodem - wskazuje.Rajd organizowany jest przez Automobilklub Bialskopodlaski, a organizatorów wspiera miasto i gmina, ponieważ odcinki zlokalizowane są zarówno na terenie miasta, jak i gminy. - Pomoc okazuje zarówno burmistrz Międzyrzeca Podlaskiego, jak i wójt gminy, za co bardzo dziękujemy - mówi Grzegorz Piechowicz.Motoryzacyjne wyzwaniaRajd rozgrywał się na wyznaczonych, zamkniętych odcinkach, po których zawodnicy jechali pojedynczo na czas. Natomiast między próbami auta przemieszczały się po drogach publicznych, zgodnie z przepisami ruchu drogowego. Schematy tras zostały przekazane zawodnikom podczas porannej odprawy. Zapoznanie z trasą na biogazowni było możliwe samochodami, natomiast na targowisku i próbie Jeziorka pieszo.- jeżeli chodzi o atrakcje - najwięcej emocji wzbudził ostatni zakręt próby Jeziorka. W poprzednich edycjach wiele załóg miało tam trudności, choć nikt nie wpadł do wody ani się do niej nie zbliżył. Rajd został przeniesiony z listopada na maj - wcześniej odbywał się jesienią, kiedy nawierzchnia była bardzo śliska. W tym roku jest podobnie - nawierzchnia przez cały czas sprawiała trudności, choć temperatury są wyższe - przyznaje organizator rajdu.Zachęca kibiców do śledzenia strony internetowej www.akabiala.pl oraz profilu na Facebooku. - Tam publikujemy aktualne informacje o rajdach. Mamy też aplikację z wynikami online, w której można sprawdzać czasy przejazdów, wyniki poszczególnych prób i klasyfikację końcową. Oprócz rajdów sportowych prowadzimy również sekcję turystyczną, organizujemy rajdy turystyczne, które są formą krajoznawczej wycieczki z zadaniami do rozwiązania. Można wziąć w nich udział całą rodziną. To forma rywalizacji, ale także zabawy. Dodatkowo prowadzimy cykliczne spotkania klasyków - w każdy ostatni piątek miesiąca przez całe lato w Białej Podlaskiej. Za rok obchodzimy jubileusz 50-lecia - podsumowuje Grzegorz Piechowicz. Strażacy wykazali się sprawnością [GALERIA ZDJĘĆ, WYNIKI]Biała Podlaska. Na ratunek Ignasiowi!W Domku Kseni otworzyli izbę pamięci