Mecz inny niż wszystkie

2 godzin temu

Czy Świdniczanka ma szansę powalczyć o korzystny wynik w starciu z faworytem? Czy Avia odniesie przekonujące zwycięstwo przed pucharową potyczką z Ruchem? Czy w derbach lotniczego miasta najmniej spodziewanym rezultatem jest remis? Przed jutrzejszym pojedynkiem żółto – niebieskich z zielono – biało – czerwonymi jest mnóstwo pytań, a odpowiedzi na nie poznamy w sobotę po południu.

Jeśli na boisko wychodzi wicelider tabeli i ostatnia drużyna w stawce łatwo wskazać faworyta spotkania. Tak naprawdę za podopiecznymi Wojciecha Szaconia przemawia wszystko – od dużo lepszej kady, po aktualną formę i atut własnego stadionu. Piłka nożna potrafi jednak zaskakiwać i czasem “ten mniejszy” da pstryczek w nos “większemu”. Historia trzecioligowych derbów Świdnika pokazuje, iż “Świdnia” umiała przeciwstawić się Avii, choć raczej nigdy nie była stawiana w roli faworyta. Czasy ekipy Łukasza Gieresza minęły jednak bezpowrotnie. Dziś zespół z ul. Turystycznej walczy o przetrwanie na obecnym poziomie rozgrywkowym i już wiadomo, iż jest to bardzo skomplikowana misja. Zupełnie inne cele mają Wojciech Kalinowski i jego koledzy. Drużyna ze Sportowej, obok KSZO i Chełmianki dyktuje tempo w lidze. Po ośmiu kolejkach ma na swoim koncie 19 punktów, jeden mniej niż lider z Ostrowca Świętokrzyskiego. W tym sezonie, w meczach u siebie odniosła dwie wygrane, zanotowała też porażkę ze wspomnianymi “Kszokami”. Świdniczanka natomiast, z wyjazdów przywiozła ledwie jedno “oczko”.

Sobotnie derby rozpoczną się o godz. 15.00. Dla najmłodszych mieszkańców lotniczego miasta żółto – niebiescy przewidzieli sporo atrakcji, między innymi dmuchańce i konkursy z nagrodami. Gospodarze liczą, iż na trybunach pojawi się wielu kibiców, synoptycy zapowiadają wakacyjną pogodę. Czy może być piękniej?

Idź do oryginalnego materiału