Mariusz Jop, trener Wisły Kraków: daliśmy euforia sobie i kibicom

ikc.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Mariusz Jop, trener Wisły Kraków: daliśmy radość sobie i kibicom


Ilustrowany Kurier Codzienny IKC

W najciekawiej zapowiadającym się meczu 7. kolejki 1. ligi piłkarskiej Wisła pokonała Śląsk Wrocław 5:0. – Cieszę się, iż dajemy euforia swoim sobie i naszym kibicom – powiedział trener krakowskiego zespołu Mariusz Jop.

Spotkanie ze spadkowiczem ekstraklasy wywołało ogromne zainteresowanie. Wszystkie bilety zostały sprzedane jeszcze w poprzednim tygodniu, na trybunach zasiadło blisko 33 tysiące widzów. Krakowianie od początku zdominowali rywala i podyktowali swoje warunki. „Biała Gwiazda” zreważnowała się Śląskowi za ostatnią porażkę z wrocławskim zespołem, który w październiku 2021 roku wygrał w Krakowie 5:0. Tamten mecz był rozgrywany jeszcze na poziomie ekstraklasy.

Jop pogratulował drużynie kolejnego zwycięstwa.

ALEŻ OTWARCIE MECZU W KRAKOWIE!

Angel Rodado 2⃣:0⃣ Śląsk Wrocław!

Oglądaj online https://t.co/qICg38WhZr pic.twitter.com/Hah18t31d5

— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 24, 2025

– Jak się patrzy na to z boku, wszystko wygląda ładnie i prosto, ale za tym kryje się cięka praca całego zespołu, także pod względem mentalnym. Cieszę się, iż dajemy euforia swoim sobie i naszym kibicom – powiedział.

Bohaterem meczu był Angel Rodado. Hiszpan skompletował hat-tricka i ma już na swoim koncie dziesięć bramek.

– Angel w kolejnym sezonie pokazuje jakim jest świetnym piłkarzem. Życzę mu, aby grał jeszcze lepiej. Liczba bramek, jakie zdobył już w tym sezonie jest imponująca. On mocno pracuje dla zespołu, odbiera piłki na wślizgach, bierze udział w grze defensywnej. Poza tym nie jest egoistą i gdy trzeba, poszukuje podaniem partnera – nie mógł się nachwalić swojego kapitana – trener Jop, który zwrócił uwagę mocny charakter swojego zespołu.

– Chodzi o to, żeby być nienasyconym. Chcemy utrzymywać intensywność gry, zdobywać kolejne bramki, bo czasem cofanie się przy prowadzeniu 2:0 źle się kończy – podkreślił.

Wisła zagrała w tym meczu bez swojego podstawowego stopera Mariusza Kutwy, który prawdopodobnie w poniedziałek otrzyma powołanie do reprezentacji U21. Z powodzeniem zastąpił go Darijo Grujcic.

– W poprzednim meczu ze Zniczem Pruszków Mariusz skręcił lekko staw skokowy na nierówności, gdzie był zraszacz. Sytuacja z nim wygląda w miarę dobrze. Nie chcieliśmy podejmować ryzyka. Co do Julka to jest lekki problem przeciążeniowy, ale nie jest to na tyle poważne, żeby mogło go wykluczyć z kolejnego spotkania – wyjaśnił Jop.

Wisła zaliczyła imponując start – wygrała pierwsze sześć spotkań, w których zdobyła już 28 bramek, a ma jeszcze zaległy mecz z Wieczystą Kraków. Władze klubu cały czas jednak wzmacniają zespół. W tym tygodniu pozyskano dwóch zawodników – austriackiego defensywnego pomocnika Ervina Omica z Wolfsberger AC i jego rodaka Marko Bozica z tureckiego Erzurumsporu. Ten drugi, który przez kilka sezonów był gwiazdą słoweńskiego NK Maribor, może grać na skrzydle i jako rozgrywający.

Trener Śląska Ante Simundza swoją wypowiedź na konferencji prasowej zaczął od przeprosin skierowanych do wrocławskich kibiców.

– Nie graliśmy dzisiaj na poziomie, który jest wymagany dla tego rodzaju spotkań. Być może wpływ na to miał fakt, iż był to nasz trzeci mecz wciągu ośmiu dni, ale to nie jest usprawiedliwienie. Rywal był lepszy pod każdym względem – piłkarskim, taktycznym. Odniósł zasłużone zwycięstwo – nie miał wątpliwości słoweński szkoleniowiec.

Simundza przyznał, iż był to jeden z najgorszych meczów Śląska, od kiedy pracuje w tym klubie. – Pocieszające jest tylko to, iż lepiej raz przegrać 0:5 niż pięć prazy po 0:1 – stwierdził.

Szkoleniowiec Śląska zwrócił uwagę, iż jego zespół miał problem w środku pola.

– Nie graliśmy tak, jak trenowaliśmy i przygotowywaliśmy się do tego meczu. Gdy rozgrywaliśmy akcje, tak jak to ćwiczyliśmy, było lepiej. Trzeba jednak przyznać, iż Wisła zagrała dzisiaj na najwyższym poziomie – podsumował Simundza.

1. liga piłkarska – Wisła – Śląsk 5:0

Wisła Kraków – Śląsk Wrocław 5:0 (2:0).

Bramki: 1:0 Angel Radado (12), 2:0 Angel Rodado (16), 3:0 Wiktor Biedrzycki (47-głową), 4:0 Angel Rodado (63), 5:0 Ardit Nikaj (84).

Żółta kartka – Wisła Kraków: Darijo Grujcic; Śląsk Wrocław: Tommaso Guercio.

Sędzia: Paweł Malec (Łódź). Widzów: 32 710.

Grzegorz Wojtowicz (PAP)

Fot. Tomasz JAmrozik/IKC

Idź do oryginalnego materiału