Mandat z urzędu za wynajem mieszkania? Skarbówka może cię namierzyć jednym kliknięciem

4 godzin temu

Właściciele mieszkań oferujących wynajem krótkoterminowy mogą niedługo stanąć przed poważnym problemem. Choć dla wielu to wygodny sposób na dodatkowy zarobek, rzeczywistość podatkowa okazuje się znacznie bardziej skomplikowana. Urzędy skarbowe nie pozostają bierne i coraz uważniej przyglądają się temu segmentowi rynku.

Fot. Warszawa w Pigułce

Mandat z urzędu za najem bez zgłoszenia. Fiskus śledzi ogłoszenia w sieci

Wynajem krótkoterminowy mieszkań cieszy się w Polsce ogromną popularnością. Właściciele lokali często traktują to jako łatwe źródło dodatkowego dochodu. Coraz częściej jednak zapominają, iż fiskus nie śpi. Urzędy skarbowe mają dziś dostęp do zaawansowanych narzędzi i bez trudu namierzają tych, którzy zarabiają na najmie bez zgłoszenia działalności.

Wynajmujesz? Urząd może już to wiedzieć

Choć jeszcze kilka lat temu wielu właścicieli mieszkań czuło się bezpiecznie, oferując noclegi przez serwisy takie jak Airbnb czy Booking, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Fiskus prowadzi regularny monitoring internetowych ogłoszeń – zarówno na dużych portalach, jak i w lokalnych serwisach. Specjalne algorytmy porównują dane z ogłoszeń z rejestrami podatkowymi. jeżeli coś się nie zgadza – urząd wszczyna kontrolę.

Skarbówka coraz częściej korzysta również z danych przesyłanych przez same platformy rezerwacyjne. Międzynarodowe regulacje wymuszają na operatorach takich serwisów przekazywanie informacji o liczbie rezerwacji, kwotach i właścicielach lokali. Te dane trafiają wprost na biurka urzędników.

Działalność gospodarcza bez rejestracji

Problem pojawia się, gdy właściciel mieszkania oferuje najem krótkoterminowy systematycznie, bez rejestrowania działalności gospodarczej. W świetle przepisów, taka forma wynajmu – z usługą sprzątania, meldowania gości i rotacją rezerwacji – jest traktowana jako działalność zarobkowa. Brak zgłoszenia oznacza nie tylko pominięcie podatku, ale i złamanie przepisów administracyjnych.

W takim przypadku urząd może nałożyć karę skarbową, grzywnę, a choćby skierować sprawę do sądu. Część właścicieli dowiaduje się o tym dopiero w momencie doręczenia wezwania do zapłaty zaległego podatku wraz z odsetkami i mandatem.

Co grozi wynajmującym?

Wysokość kary zależy od skali naruszenia, długości trwania najmu i liczby niezadeklarowanych przychodów. Mandaty mogą sięgać kilku tysięcy złotych, a w razie udowodnienia umyślnego zatajenia dochodów – znacznie więcej. Urzędy coraz częściej stosują również procedurę czynnego żalu jako warunek złagodzenia kary, ale tylko wtedy, gdy podatnik sam zgłosi się zanim zostanie wykryty.

Dla fiskusa najem krótkoterminowy stał się jednym z głównych obszarów kontroli. Szczególnie iż wciąż wielu właścicieli mieszkań traktuje go jako „działalność prywatną”, ignorując przepisy.

Jak uniknąć kłopotów?

Eksperci radzą, by każdy właściciel lokalu dokładnie sprawdził, czy jego działalność nie kwalifikuje się już jako gospodarcza. W razie wątpliwości warto skonsultować się z doradcą podatkowym lub złożyć wniosek do urzędu skarbowego o interpretację indywidualną. W przeciwnym razie – choćby jedno ogłoszenie w sieci może wystarczyć, by urząd upomniał się o zaległe podatki.

Idź do oryginalnego materiału