
To była majówka, jaką kochamy najbardziej – słoneczna, radosna i pełna dobrej, lokalnej energii. Miasteczko Galicyjskie w Nowym Sączu znów stało się sercem sądeckiej tradycji i rękodzieła, przyciągając tłumy mieszkańców i turystów. Za nami wyjątkowe wydarzenie, które nie mogłoby się odbyć bez ludzi z pasją – zarówno wystawców, artystów, jak i wszystkich, którzy włożyli serce w przygotowanie tej wiosennej uczty dla zmysłów.
Tradycja, muzyka i rękodzieło. Sądecka majówka w najlepszym wydaniu
Na odwiedzających czekały przepiękne stoiska z regionalnymi specjałami i unikalnym rękodziełem. Nie zabrakło również występów, animacji, warsztatów oraz żywych pokazów dawnych zawodów.
Szczególne podziękowania kierujemy do tych, którzy sprawili, iż ta majówka była naprawdę niezapomniana:
- Zespół Karczmarze – ich muzyka, wirtuozeria i brzmienie porwały uczestników do wspólnej zabawy;
- Teatrtrip – podróże ze sceną – za fascynujące animacje, gry i zabawy, które skradły serca najmłodszych;
- Krzysztof Witowski – niezastąpiony konferansjer, który prowadził wydarzenie z prawdziwą klasą i energią;
- Rzemieślnicy i pasjonaci ginących zawodów:
– Anna Czuchta (zielarstwo)
– Andrzej Kruszec (drukarstwo)
– Marian Mamak (szewstwo)
– Łukasz Owsianka (atelier fotograficzne) - Firma PULIT technika-estradowa.pl – dzięki nim wszystko brzmiało perfekcyjnie, a scena żyła dźwiękiem;
- Wolontariuszka Julia Ogórek – za ogromne serce i pomoc podczas warsztatów artystycznych;
- Ania Florek i Kasia Michalik – za pełne ciepła warsztaty dla dzieci.
To zasługa całego zespołu.
Z całego serca gratulujemy także pracownikom Miasteczka Galicyjskiego – oddziału Muzeum Ziemi Sądeckiej, którzy z pasją i zaangażowaniem stworzyli wydarzenie, którego długo nie zapomnimy. Wasza praca to nie tylko organizacja – to pielęgnowanie sądeckiej tożsamości.
Fot. Piotr Droździk