Kirk Bennett, mieszkaniec przedmieść Montrealu, zorientował się, iż coś się nie zgadza, gdy spojrzał na paragon po zakupach w supermarkecie Maxi w Dorval (Quebec) który należy do Loblaw. Zauważył opłatę w wysokości 62 centów oznaczoną jako „PC CHARITY”, choć – jak twierdzi – nikt nie zapytał go o zgodę na przekazanie darowizny.
„Byliśmy zaskoczeni. Spodziewaliśmy się przynajmniej pytania” – powiedział Bennett. Dodał, iż choć kwota nie była wysoka, to sprawa dotyczy zasad.
CBC News przeprowadziło rozmowy z kilkunastoma klientami sklepu Maxi w dzielnicy LaSalle w Montrealu. Tylko jedna osoba przyznała, iż poproszono ją o zaokrąglenie kwoty na rachunku na cele dobroczynne – w jej przypadku było to sześć centów. Pozostali klienci stwierdzili, iż nigdy nie naliczono im takiej opłaty bez uprzedniego pytania. Jednak jedna z klientek opisała podobne doświadczenie w sklepie Maxi w Lachine.
W mediach społecznościowych pojawiły się również skargi na niewielkie, ale nieautoryzowane opłaty, zwykle w wysokości dolara lub mniej. Wiele osób podkreśla, iż nie chodzi o samą kwotę, ale o brak przejrzystości – a małe sumy mogą się z czasem kumulować.
Loblaw, właściciel sieci Maxi, potwierdził, iż podczas prowadzonej w tej chwili kampanii charytatywnej na rzecz fundacji President’s Choice Children’s Charity pojawiły się przypadki naliczania darowizn bez zgody klientów. Firma zaznaczyła jednak, iż były to sytuacje jednostkowe, ponieważ standardowa procedura zakłada uzyskanie zgody klienta.
„Już na początku kampanii zauważyliśmy problem techniczny oraz możliwe błędy ze strony pracowników, które mogły skutkować automatycznym naliczaniem darowizn” – poinformował Loblaw w oświadczeniu przesłanym drogą mailową. „Szybko naprawiliśmy usterkę, przeprowadziliśmy dodatkowe szkolenia i wprowadziliśmy ulepszenia w naszych procedurach”.
Firma przeprosiła za zaistniałą sytuację i zachęciła klientów, którzy zostali obciążeni opłatą bez zgody, do kontaktu z obsługą klienta, aby uzyskać zwrot – jeżeli nie został on już dokonany automatycznie.
Organizacja broniąca praw konsumentów, Option consommateurs, zaleca osobom, które zauważyły taką opłatę, powrót do sklepu w celu odzyskania pieniędzy. Jak zaznacza prawniczka organizacji, Sylvie de Bellefeuille, sprzedawca nie ma prawa doliczać dodatkowych opłat ponad ustaloną cenę, chyba iż jasno poinformuje klientów o takiej możliwości.
„Najpierw warto porozmawiać z kierownikiem sklepu” – mówi de Bellefeuille. jeżeli sprawa nie zostanie rozwiązana, kolejnym krokiem może być skontaktowanie się z Office de la protection du consommateur, czyli urzędem odpowiedzialnym za ochronę konsumentów w Quebecu. W przypadkach, gdy nieautoryzowane opłaty okażą się częstą praktyką, klienci mogą rozważyć pozew w sądzie ds. drobnych roszczeń.
Tymczasem Bennett zapowiada, iż będzie teraz znacznie dokładniej analizować swoje rachunki – i rozważa zakupy w innym sklepie.
„Od tej pory zawsze będziemy bardzo uważnie sprawdzać nasze paragony w Maxi” – podkreślił.