W zaległym meczu 7. kolejki grupy C I ligi piłkarze ręczni KSSPR Końskie pokonali przed własną publicznością Lidera Radom 33:27 (14:15). Było to ósme zwycięstwo konecczan, którzy z kompletem 24 punktów przewodzą w tabeli.
– Wygrana nie przyszła łatwo – podkreślił trener koneckiego zespołu Arkadiusz Bąk.
– Wiedzieliśmy, iż to będzie do pewnego momentu wyrównane spotkanie i szala się gdzieś przechyli w którąś stronę, bo goście to doświadczony zespół i gra tam wielu doświadczonych chłopaków. W pierwszej połowie byliśmy nieskuteczności W drugiej części świetnie bronił Adam Kośka, młody bramkarz, który naprawdę bardzo nam pomógł. Później już przestaliśmy się mylić i skutecznie zagraliśmy w ataku. Myślę, iż zasłużone nasze zwycięstwo – podsumował.
– Długo rozkręcaliśmy się w tym meczu – dodał rozgrywający koneckiej drużyny Damian Falasa.
– Słabo weszliśmy w ten mecz. Myśleliśmy, iż się sam wygra. Początek, kilka błędów, każdy chciał coś dorzucić samemu, a niestety ta gra jest zespołowa. Musimy wyciągnąć wnioski z pierwszej części. Drugą zagraliśmy perfekcyjnie i pewnie wygraliśmy. Charakteryzuje nas to, iż mamy lepsze drugie połowy. W tamtym sezonie było odwrotnie, mieliśmy lepsze pierwsze, w drugich nie trzymaliśmy tego wyniku i przegrywaliśmy czasem jedną, dwoma bramkami. W tym sezonie jest zupełnie inaczej – zaznaczył.
W następnej kolejce, w sobotę 8 listopada piłkarze ręczni KSSPR zagrają we własnej hali z zespołem Pabiks Pabianice.



5 godzin temu














