Przez całą Polskę z psem w szczytnym celu
W natłoku informacji i codzienności warto każdego dnia zatrzymać się na chwilę i dostrzec to, co dobre. Taki moment tworzy dziś niezwykła podróż pana Darka Strojewskiego, który wraz ze swoim psem pieszo przemierza Polskę - od Zakopanego aż po sam Hel. Każdy krok tej wędrówki ma głębszy sens: nagłośnienie zbiórki charytatywnej dla 23-letniego Grzegorza, młodego mężczyzny zmagającego się z nowotworem.
Obecnie pan Darek znajduje się w Kutnie. To już 21 dzień jego drogi, na której nie brakuje zarówno trudów, jak i pięknych dowodów ludzkiej solidarności.
Jego przygoda w kutnem zaczęła się 16 sierepnia, kiedy to na kutnowskiej grupie poprosił o pomoc.
- Dziś jesteśmy w okolicy Piątka i szukamy skrawka zieleni, gdzie moglibyśmy rozbić namiot na jedną noc. Cisza, kawałek trawy i zgoda gospodarza – nic więcej nie potrzeba.- informował Darek Strojewski.
Mieszkańcy regionu odpowiedzieli z otwartością, której sam wędrowiec się nie spodziewał. Kiedy 20. dnia dotarł do Piątku, symbolicznego centrum Polski, nie tylko przekroczył półmetek swojej wyprawy, ale też podzielił się na facebooku jak ogromnej życzliwości doświadzcył ze strony lokalnej społeczności.
czytaj także: Kutnianin zatrzymany przez Łowców Pedofili. Korespondował z pięcioma "wabikami"
- Odzew mieszkańców Kutna był niesamowity – nie tylko nocleg, ale i zaproszenie do lokalnej pizzerii Da Grasso Kutno na dzisiejszy mecz, bilard i inne atrakcje. Normalnie "wakacje" realizowane są w najlepsze! - informował na facebooku.
Choć prosił jedynie o kawałek ziemi pod namiot, został zasypany ofertami noclegów, posiłków i zaproszeń do domów.
- To, co wydarzyło się w komentarzach, totalnie mnie przerosło. Pisałem już wcześniej, iż Łódzkie jest bardzo otwarte, ale aż tak? - pisał Darek Strojewski.
Dziś, po nocy spędzonej w Hotelu Rondo w Kutnie, dzielił się kolejnymi refleksjami. Podkreślał, jak trudno mu przyjąć tak wiele dobra – od wygodnego łóżka po pełnowartościowy posiłek. „Czy na to zasługuję?” – pytał sam siebie.
Gościnność właścicieli hotelu i ich własne zaangażowanie w pomoc innym chorym sprawiły, iż misja Darka nabrała jeszcze większej głębi.
- Dowiedziałem się też, iż właściciele są zaangażowani w zbiórkę dla innego chłopaka walczącego z nowotworem. I tu już nie mam wątpliwości – idziemy dalej. Jeszcze nie wiemy dokładnie dokąd, ale tej sprawy nie zostawimy. Pytanie tylko, czy nasza społeczność ma siłę, by pójść razem z nami? Choć… odpowiedź chyba już znam. - pisał.
Każdy dzień tej wędrówki pokazuje, iż w ludziach drzemie ogromna siła dobra. Proste gesty - kubek herbaty, uśmiech, zaproszenie do stołu - stają się dowodem, iż solidarność i empatia wciąż potrafią łączyć społeczności.
- Jestem pod ogromnym wrażeniem zaangażowania lokalnej społeczności. To, co spotyka nas na tej drodze, przerasta moje wcześniejsze wyobrażenia. Dzięki temu widzę, jak wiele w ludziach jest dobra, empatii i chęci wsparcia drugiego człowieka. - dodał.
czytaj także: Dzień Przyjaźni po kutnowsku. Mieszkańcy integrują się na całego! (ZDJĘCIA)
Pan Darek przyznał także, iż po raz pierwszy w życiu tak namacalnie przekonuje się, iż tworzymy cudowne społeczeństwo - oparte na solidarności, otwartości i szczerej życzliwości. Dodał, iż to daje siłę nie tylko do dalszej wędrówki, ale też do wiary, iż wspólnie możemy naprawdę zmieniać świat na lepsze.
Cała inicjatywa prowadzona jest z myślą o Grzegorzu, młodym chłopaku, którego nowotwór pozbawił słuchu i zagraża życiu. Guz położony jest w wyjątkowo niebezpiecznym miejscu - tuż pod czaszką – i zaczyna ją penetrować. Jedyną szansą jest pilna operacja w Stanach Zjednoczonych, gdzie istnieją możliwości przeprowadzenia tak skomplikowanego zabiegu.
Każda złotówka przybliża do celu i daje nadzieję, iż walka zakończy się zwycięstwem.
Podróż pana Darka jest więc czymś więcej niż tylko pieszym marszem przez Polskę. To żywy dowód, iż dobro wciąż istnieje i iż potrafi się mnożyć - wystarczy jedna iskra, aby poruszyć serca tysięcy ludzi. A jego wyprawa staje się symbolem tego, iż wspólnymi siłami możemy naprawdę odmieniać ludzkie losy.
Link do zbiórki.