Kupowałeś coś przez Internet? Urząd skarbowy może zażądać choćby 90 tys. zł podatku!

Kupowanie używanych rzeczy przez internet stało się codziennością – szczególnie w czasach wzrastających cen. Według raportu PMR dla Allegro Lokalnie aż 75 proc. Polaków w 2023 roku kupiło coś z drugiej ręki. Ale niewielu wie, iż w przypadku transakcji powyżej 1000 zł, urząd skarbowy może zażądać zapłaty podatku. Co więcej, to nie sprzedający, ale kupujący ponosi ten obowiązek.

Fot. Warszawa w Pigułce

Kiedy trzeba zapłacić PCC?

Podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC) obowiązuje przy zakupie rzeczy używanych od osób prywatnych, jeżeli ich wartość przekracza 1000 zł. Dotyczy to np. używanego telefona, roweru, lodówki, komputera czy mebli. o ile wartość umowy opiewa na kwotę wyższą niż 1000 zł, należy zapłacić 2 proc. podatku od jej wartości. Przykład? Przy zakupie używanego telefonu za 1500 zł, do zapłaty jest 30 zł podatku.

Obowiązek ten powstaje w chwili zawarcia umowy sprzedaży – niezależnie od tego, czy jest ona spisana na papierze, czy zawarta ustnie. Na złożenie deklaracji PCC-3 i wpłatę podatku mamy 14 dni. Dokument dostępny jest online w e-Urzędzie Skarbowym.

Fiskus śledzi platformy dzięki DAC7

Do niedawna takie transakcje umykały fiskusowi. Ale wszystko zmieniła unijna dyrektywa DAC7, którą Polska wdrożyła w 2023 roku. Na jej mocy Allegro, OLX, Vinted, a także Facebook Marketplace i Airbnb muszą przekazywać administracji skarbowej dane o użytkownikach i ich sprzedaży.

Przekazywane informacje obejmują:

• imię i nazwisko,
• adres zamieszkania,
• identyfikator podatkowy,
• wartość sprzedaży,
• liczbę transakcji.

Wbrew pozorom dane te mogą też posłużyć do kontroli kupujących, jeżeli system wykryje np. powtarzające się transakcje powyżej progu podatkowego.

Co grozi za brak zgłoszenia?

Jeśli nie złożymy deklaracji PCC-3 i nie zapłacimy podatku w terminie, grożą nam konsekwencje. W grę wchodzi wykroczenie skarbowe, a przy większych kwotach – choćby przestępstwo. Urząd może też doliczyć odsetki oraz nałożyć grzywnę.

W 2025 roku kara może wynieść od 1/10 do 20-krotności płacy minimalnej, czyli od 466,60 zł aż do 93 320 zł. Ostateczna wysokość zależy m.in. od tego, czy podatnik sam zgłosi się do urzędu, jak długo trwało opóźnienie i czy działał umyślnie.

Kiedy PCC nie obowiązuje?

Nie każda transakcja wiąże się z obowiązkiem zapłaty podatku. Wyłączenia dotyczą:

• zakupów od firm, gdy nabywca otrzymuje fakturę VAT,
• transakcji między najbliższymi członkami rodziny,
• umów o wartości do 1000 zł.

Warto jednak pamiętać, iż w przypadku zestawów (np. telefon + słuchawki + etui) czy kilku przedmiotów sprzedanych razem, liczy się łączna wartość zakupu. Może się więc okazać, iż pozornie niewielka transakcja przekroczy próg podatkowy.

Urząd może zapukać, choćby jeżeli kupowałeś raz

W 2025 roku przypadki wezwań z urzędów skarbowych zaczęły się mnożyć. Dotyczy to nie tylko osób regularnie handlujących w internecie, ale także tych, którzy raz kupili coś droższego – np. używany rower, laptop czy aparat fotograficzny. System nie rozróżnia intencji – jeżeli pojawia się transakcja powyżej 1000 zł między osobami fizycznymi, fiskus może wysłać pismo.

Jak się zabezpieczyć?

Jeśli planujesz większy zakup od osoby prywatnej przez OLX, Vinted czy Allegro Lokalnie:

• sprawdź wartość transakcji – jeżeli przekracza 1000 zł, przygotuj się na podatek,
• pobierz i wypełnij formularz PCC-3,
• zapłać 2 proc. od wartości zakupu w ciągu 14 dni.

Jeśli nie masz pewności, skonsultuj się z doradcą podatkowym lub odwiedź e-Urząd Skarbowy. Lepiej zapłacić 30–40 zł podatku niż otrzymać wezwanie z urzędu i tłumaczyć się z niedopatrzenia.

Internetowe okazje coraz mniej anonimowe

Era anonimowych transakcji w sieci powoli się kończy. Fiskus ma dziś dostęp do coraz większej liczby danych – i zaczyna z nich korzystać. Choć nie każdy zakup od razu wywoła kontrolę, warto wiedzieć, iż choćby jednorazowy zakup używanej rzeczy może pociągać za sobą konsekwencje podatkowe. Szczególnie jeżeli przekroczysz próg 1000 zł.