Kupiłeś coś ostatnio? Możesz być winien podatek. Sam musisz go obliczyć i wpłacić. Kary są przeogromne [29.07.2025]

14 godzin temu

Coraz więcej Polaków kupuje drogie rzeczy przez internet — rowery, laptopy, meble, sprzęt RTV. Ale mało kto wie, iż te zakupy mogą oznaczać dodatkowy obowiązek wobec fiskusa. Wszystko przez mało znany, a bardzo realny podatek PCC. Skarbówka go nie ogłasza, ale już go egzekwuje.

Fot. Shutterstock

Rower za 1500 zł? Możesz mieć dług wobec fiskusa

Jeśli kupiłeś coś od osoby prywatnej i zapłaciłeś więcej niż 1000 złotych — najpewniej powinieneś był zapłacić 2-procentowy podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC). Przepisy są jasne: obowiązek zapłaty powstaje w momencie zawarcia umowy, a termin na złożenie formularza PCC-3 i uregulowanie należności wynosi 14 dni.

W praktyce oznacza to, iż zakup laptopa za 3000 zł to 60 zł podatku, a używanego samochodu za 25 tys. — aż 500 zł. Kto nie zareaguje w porę, może liczyć się z karą i odsetkami.

Platformy ogłoszeniowe już pod lupą fiskusa

Od lipca 2024 r. obowiązuje unijna dyrektywa DAC7, która wprowadziła nowe obowiązki dla operatorów portali sprzedażowych. Jak pokazują dane za pierwsze miesiące 2025 roku, tylko na jednej z największych polskich platform pojawiło się ponad 1,2 mln ogłoszeń przedmiotów wartych ponad 1000 zł, wystawionych przez osoby prywatne. To właśnie te ogłoszenia są dziś w centrum uwagi fiskusa.

Jak podaje Ministerstwo Finansów, portale mają obowiązek przekazywania informacji o transakcjach do organów podatkowych. Dane kupujących mogą nie trafiać bezpośrednio do urzędu, ale system i tak pozwala urzędnikom śledzić, kto kupił, co i za ile. A to wystarczy, by sprawdzić, czy ktoś dopełnił obowiązku zapłaty podatku PCC.

Przedsiębiorca? Jesteś bezpieczny. Osoba prywatna? Masz obowiązek

Kluczowa jest różnica między zakupem od firmy a od osoby prywatnej. Kupując od przedsiębiorcy, kupujący nie płaci PCC — podatek VAT pokrywa obowiązki podatkowe. Problem zaczyna się, gdy sprzedającym jest osoba fizyczna, a umowa zawarta jest bez udziału firmy.

Wtedy to nabywca — i tylko on — odpowiada za uregulowanie podatku PCC. Sprzedawca nie ma żadnego obowiązku, a portal, na którym doszło do transakcji, też nie przypomni o konieczności wypełnienia formularza.

Czy zawsze trzeba płacić PCC?

Na szczęście nie każdy zakup oznacza obowiązek podatkowy. Zwolnione są transakcje o wartości do 1000 złotych. jeżeli więc kupiłeś telefon za 800 zł — jesteś bezpieczny. Zwolnienie dotyczy też zakupów od firm, niezależnie od tego, czy są one czynnymi podatnikami VAT, czy korzystają ze zwolnienia.

Z PCC zwolnione są również niektóre transakcje szczególne, np. sprzedaż sprzętu rehabilitacyjnego czy samochody kupowane przez osoby z niepełnosprawnościami. Ale uwaga: przy transakcjach zagranicznych obowiązek podatkowy przez cały czas istnieje, jeżeli umowa została zawarta na terytorium Polski.

Jak rozliczyć podatek PCC?

Jeśli zawierasz umowę sprzedaży z osobą prywatną, a przedmiot kosztuje ponad 1000 zł, masz obowiązek:

  • Obliczyć podatek (2% wartości rynkowej przedmiotu).
  • Złożyć deklarację PCC-3 w swoim urzędzie skarbowym.
  • Wpłacić podatek w ciągu 14 dni od zakupu.

Co ważne — podstawą opodatkowania nie jest cena zapłacona, ale wartość rynkowa. jeżeli kupisz rower za 1800 zł, a podobne modele są warte 2200 zł, urząd może przyjąć wyższą kwotę do opodatkowania.

Skarbówka nie ostrzega — ale śledzi

Wbrew powszechnym przekonaniom, urząd skarbowy nie musi nikogo informować o istnieniu obowiązku podatkowego. A brak wiedzy nie chroni przed konsekwencjami. Co więcej, dane z portali ogłoszeniowych pozwalają urzędnikom łatwo identyfikować podejrzane transakcje.

W praktyce fiskus wszczyna postępowania po kilku miesiącach, a choćby latach. Zdarza się, iż wezwanie trafia do osoby, która nie pamięta już o zakupie. Gdy okaże się, iż formularz PCC-3 nie został złożony, a podatek nie został zapłacony, zaczynają się problemy: odsetki, kary, a czasem postępowanie mandatowe.

Lepiej zapłacić niż żałować

Kilka minut poświęconych na sprawdzenie statusu sprzedawcy, kilka złotych podatku i jedno zgłoszenie do urzędu — to naprawdę niewielki wysiłek. Tym bardziej, iż konsekwencje zignorowania przepisów mogą być dotkliwe.

Internetowe zakupy dają wygodę, ale jak pokazuje praktyka — nie zawsze są tak proste, jak się wydaje. Gdy do ceny roweru czy komputera dojdą odsetki i kara od urzędu skarbowego, okazja przestaje być okazją. A wszystko dlatego, iż nikt nie powiedział, iż trzeba zapłacić ukryty podatek.

Idź do oryginalnego materiału