Nie jest to może rewolucja na miarę metra czy tramwaju na Kliny, ale może sprawić, iż poruszanie się rowerem po Krakowie przestanie przypominać grę w zgadywanki. Jeszcze tego lata miasto uruchomi pilotaż rowerowego Systemu Informacji Miejskiej (SIM), który wyznaczy pierwsze oznakowane trasy dla jednośladów. W planach – 19 numerowanych i kolorowych tras przecinających całe miasto.
– Chcemy przede wszystkim zachęcić ludzi do korzystania z infrastruktury rowerowej – mówi Łukasz Gryga, dyrektor Centrum Zarządzania Ruchem w ZTP. – Rowerzysta, który wyjeżdża na miasto, powinien zobaczyć, iż to nie jest po prostu kawałek ścieżki do najbliższego skrzyżowania, ale fragment większej całości. Ma widzieć, iż jedzie trasą, która prowadzi przez całe miasto – na przykład z centrum aż do Prokocimia. I to powinno być wyraźnie oznaczone.
Za projekt odpowiada specjalny zespół ds. rozwoju infrastruktury rowerowej, powołany przez prezydenta i pracujący w strukturach Zarządu Transportu Publicznego. W jego skład wchodzą także przedstawiciele organizacji społecznych. Głównym celem: stworzyć system, który pomoże użytkownikom jednośladów w nawigacji po mieście – przede wszystkim po tych trasach, które są najbezpieczniejsze i najlepiej wydzielone od ruchu samochodowego.
– Dla wielu użytkowników roweru sporym wyzwaniem jest odpowiedni wybór bezpiecznej drogi dojazdowej. W wielu miejscach powstała nowa infrastruktura, wiele miejsc jeszcze czeka na specjalnie opracowane rozwiązania. Podstawowym celem rowerowego SIM jest takie oznaczenie dróg, które pomoże użytkownikom w wybraniu najlepszej, najbezpieczniejszej drogi. Czyli takiej, która prowadzi po wydzielonej drodze rowerowej, ciągu pieszo-rowerowym lub – tam gdzie ich brakuje – po ulicy o możliwie najniższym natężeniu ruchu – tłumaczy wiceprezydent Krakowa, Stanisław Mazur.
Pilotaż rusza na jednej z kluczowych tras – od Wawelu przez rondo Matecznego, Kabel i dalej do Bieżanowa, z odnogą do Rżąki. Ma to być pierwszy sprawdzian systemu, zanim ZTP i miasto zdecydują się na pełne wdrożenie.
System obejmuje oznakowanie pionowe (drogowskazy, niskie słupki kierunkowe) oraz oznaczenia poziome (malowane na jezdniach lub asfalcie ciągów pieszo-rowerowych). W węzłach tras pojawią się też tablice informujące o odległościach do najważniejszych punktów i ewentualnych objazdach. Część tras pokrywa się z międzynarodowymi szlakami EuroVelo 4, EuroVelo 11 i Wiślaną Trasą Rowerową – ich oznaczenia będą zgodne z europejską kolorystyką (pomarańczową).
Po przejechaniu danego węzła na trasach znajdą się także oznaczenia pokazujące odległość do najważniejszych punktów na trasie, takich jak obiekty użyteczności publicznej czy charakterystyczne miejsca na mapie Krakowa. System uzupełniają tablice ostrzegawcze i objazdowe, które będą informowały o utrudnieniach na drodze, a w przypadku poważniejszych wyłączeń ruchu, o tym jak je omijać wybierając alternatywny przejazd.
Jak tłumaczy Krystian Banet, kierownik Działu Informacji Miejskiej i Pasażerskiej w Zarządzie Transportu Publicznego, to rozwiązanie nie jest stałe – system będzie się rozwijał i zmieniał wraz z poprawą infrastruktury rowerowej. – To system, który będzie ewoluował – chcemy, by te przebiegi zmieniały się wraz z tym, jak poprawiać się będzie infrastruktura rowerowa. Dziś zaproponowany przebieg to często najlepszy możliwy w tej chwili wariant, który w przyszłości, w zgodzie z długofalowymi planami inwestycyjnymi dla infrastruktury rowerowej, będzie się zmieniał na rzecz dróg, które będą lepsze i bezpieczniejsze dla użytkowników – podkreśla.
– Potrzebujemy takiego systemu, bo rowerzyści często nie wiedzą, którędy jechać. W wielu miejscach mamy dobrą infrastrukturę, ale nie prowadzi ona w logiczny sposób – mówi Marcin Dumnicki ze stowarzyszenia. – Oznakowanie ma to zmienić. Wreszcie będzie wiadomo, iż ta droga nie kończy się gdzieś w krzakach, tylko prowadzi przez całe miasto. To także sygnał: traktujemy rowerzystów poważnie.
Cały system bazować będzie na 19 (w przyszłości 20) wyznaczonych, numerowanych trasach, wśród których część pokrywać się będzie z dwoma międzynarodowymi szlakami EuroVelo 4 i EuroVelo 11 oraz Wiślaną Trasą Rowerową. Dla tych odcinków zadecydowano o tym, by numery tras pokrywały się z oznaczeniami europejskim i wyróżniały się kolorem pomarańczowym, zgodnym z oznaczeniami tras turystycznych. Uzupełnią go nośniki informacyjne, mapy, a w przyszłości także tablice witające, które zostaną umieszczone na wjazdach do Krakowa od głównych tras turystycznych.
Ile to będzie kosztować? Jak tłumaczy Łukasz Gryga, dyrektor Centrum Zarządzania Ruchem ZTP, całość przedsięwzięcia opiera się na stosunkowo prostych i tanich elementach – takich jak niewielkie tablice kierunkowe, niskie słupki z oznaczeniami czy znaki poziome malowane na nawierzchni.
– To nie są konstrukcje porównywalne z dużymi nośnikami drogowymi dla kierowców – podkreśla Gryga. – Mamy tu do czynienia z lekką infrastrukturą, dużo tańszą w produkcji, transporcie i montażu.
Wstępne szacunki mówią, iż pełne oznakowanie wszystkich 19 tras nie powinno kosztować więcej niż kilka milionów złotych.
– Zakładamy, iż jeżeli środki na ten cel zostaną zabezpieczone w budżecie Krakowa, to w ciągu dwóch lat moglibyśmy wdrożyć cały system – ocenia Gryga.
Jarek Strzeboński