Decyzje nominacyjne Franciszka znacząco zmieniły strukturę Kolegium Kardynalskiego. Papież wielokrotnie zaskakiwał, mianując kardynałów w miejscach, które dotąd nie miały reprezentacji na tym poziomie hierarchii kościelnej, takich jak np. Birma. To podejście spowodowało, iż wielu kardynałów nie zna się nawzajem, co dodatkowo komplikuje proces wyboru nowego papieża.
Ks. Kloch wskazuje, iż najważniejsze są teraz tzw. kongregacje generalne, podczas których kardynałowie mają okazję do wymiany poglądów i wzajemnego poznania się. W trakcie tych spotkań wyłaniają się liderzy, którzy mają szansę odegrać istotną rolę w końcowym głosowaniu. Ekspert podkreśla, iż w tym roku nie ma zdecydowanego kandydata na miarę Benedykta XVI, co przypomina sytuację w 1978 r., gdy świat poznał Jana Pawła II.
W dyskusji na temat przyszłego papieża coraz częściej pojawiają się głosy o możliwym wyborze kandydata spoza Europy. Ks. Józef Kloch zauważa w rozmowie z Onetem, iż choć to Azja i Afryka są obe