Po wygranej BSF ABJ Powiat Bochnia we własnej hali tydzień temu oraz wczorajszym zwycięstwie GI Malepszy na swoim terenie, o awansie do półfinału decydował trzeci mecz, rozegrany dziś ponownie w Lesznie. Spotkanie było emocjonującym zwieńczeniem ćwierćfinałowej rywalizacji – zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 4:3, którzy awansowali do kolejnej rundy.
Pierwsza połowa przebiegła pod dyktando zespołu z Leszna. W 9. minucie Artem Ros otworzył wynik spotkania strzałem z rzutu wolnego, zaskakując zasłoniętego bramkarza BSF. Tuż przed przerwą Jakub Molicki podwyższył prowadzenie, skutecznie kończąc kontratak 3 na 1. Na przerwę BSF schodził więc z dwubramkową stratą.
Po zmianie stron zespół z Bochni ruszył do odrabiania strat. W 24. minucie najpierw Mateusz Matras trafił w poprzeczkę, a chwilę później Wojciech Przybył zdobył gola kontaktowego efektownym uderzeniem z woleja. Kilkadziesiąt sekund później groźnie uderzał Almeida, ale bramkarz Leszna zdołał odbić piłkę.
Niestety, w 30. minucie gospodarze znów odskoczyli – skutecznym wykończeniem dobrze rozegranego rzutu z autu popisał się Vitalii Kozhemiaka, zdobywając bramkę na 3:1. Dwie minuty później na 4:1 podwyższył Rajmund Siecla.
Mogło się wydawać, iż to koniec, ale ekipa z Bochni wcale nie złożyła broni – już w 33. minucie trafił Tukka Pikkarainen, a minutę później czerwoną kartkę (za drugą żółtą) otrzymał Kacper Konopacki z Leszna, dając BSF kolejną szansę w postaci gry w przewadze. W 35. minucie po raz drugi trafił Przybył, zmniejszając stratę do jednej bramki.
Zespół z Bochni naciskał do końca – przez ostatnie 1:45 próbował gry z wycofanym bramkarzem, ale mimo kilku okazji nie zdołał już doprowadzić do wyrównania.
Ostatecznie w rywalizacji toczonej do dwóch zwycięstw faworyt Gl Malepszy Leszno wygrał 2:1, ale BSF był bliski sprawienia niespodzianki. Drużyna z Bochni zademonstrowała ogromną wolę walki, serce do gry i postawiła rywalowi bardzo trudne warunki.
To był prawdziwie epicki ćwierćfinał. Zespoły stworzyły wspólnie trzy doskonałe widowiska, za co należy im się uznanie i ogromny szacunek.
Dla BSF to koniec sezonu. Drużyna z Leszna zagra w półfinale z Constractem Lubawa. W drugim półfinale Piast Gliwice zmierzy się z Rekordem Bielsko-Biała, który w trzecim decydującym meczu z Eurobusem Przemyśl rozstrzygnął rywalizację na swoją korzyść w rzutach karnych.